"Mój pierwszy raz" na spotkaniu Blogerek w Chrzanowie 12.03.2016r. xD part. 2 - sponsorzy ^^

"Mój pierwszy raz" na spotkaniu Blogerek w Chrzanowie 12.03.2016r. xD part. 2 - sponsorzy ^^

Dzisiaj jest ostatni dzień marca - mojego marca :). Marzec to mój ulubiony miesiąc ( hehehe wiadomo - mam urodziny xD ) jutro będzie już kwiecień i prima aprilis bo się pomylisz xD 

Nooo pirma aprilis to faktycznie będę miała - jutro mam znowu dyżur ;(( <chlipie i pociąga nosem> , eh.. taka moja niedola;p . 

Tak jak pisałam w poprzednim poście na spotkaniu blogerskim w Chrzanowie była cała masaaaa sponsorów i różnego rodzaju nowości z którymi nie miałam nigdy do czynienia. Same zobaczycie, że nie żartuję ;p

Dziewczyny znalazły 30 sponsorów i wysłały ponad 200 maili! Muszę przyznać, że zarówno Nataszkowiec jak i Kinga wykazały się pełnym profesjonalizmem i dużym organizatorskim poświęceniem ! 

Gratulacje Dziewczyny! Mam nadzieję, że będziecie kiedyś organizować takie imprezy jak Meet Beauty ( na które mnie nie zaproszono xD hehehe najwidoczniej stwierdzili, że mój blog jest zbyt beznadziejny na taką dużą imprezę xD , chociaż musicie wiedzieć, że gdybym miała wybierać między przyjazdem do Was a na Meet i tak wybrałabym Was :D 

Jest co testować i jest z czym szaleć :D o części na pewno usłyszycie jeszcze - Hello Kitty NIE przepuści perełkom ;)

Patrzcie i podziwiajcie xD ( dzisiaj post bardziej jak fotostory xD

































Można dostać oczopląsu co :D


Jeszcze raz dziękuję Dziewczynom za zaproszenie i do następnego Chrzanowego razu :**

Dziękujemy sponsorom za wspaniałe upominki ♥





LIFE IS BETTER WITH THE CAT!

Mój "pierwszy raz" na blogerskim spotkaniu Chrzanów 12.03.2016r. - part.1 relacja :D

Mój "pierwszy raz" na blogerskim spotkaniu Chrzanów 12.03.2016r. - part.1 relacja :D


Śmiejta się śmiejta... Chyba każdy wie jakie ważne są "pierwsze razy" ( i nawet jakie mogą być przyjemne ;D . O tak mój pierwszy raz na spotkaniu Blogerek w Chrzanowie to był po prostu strzał w 10 i hicior sezonu, którym będę się karmić do następnego "chrzanowego razu" ( i nie mówię tu o musztardzie xD

Wujek google powiedział mi, że z Grudziądza do Chrzanowa jest 442 km ;p , które dzięki autostradzie biegnącej między Gdańskiem a Łodzią i to akurat przez moje niecne miasto ( prawie jak Gothamcity xD zajęło nam 5,5 h co uważam za swoistego rodzaju wyczyn <3 ( heroiczna walka z czasem z mojego MENża :D .

Musicie wiedzieć , że do tej pory Chrzanów kojarzył mi się z reklamą Tyskiego xD " Moja babiczka pochazi z Chrzanowa" xD - no i tak do tej pory myślałam o Chrzanowie xD


Sama jazda była dość nerwowa , bo  nie wiedzieliśmy ile czasu nam zajmie a warunki atmosferyczne dość padająco NIEsprzyjające ;p.

Generalnie stresowałam się przed tym spotkaniem ;p .Naprawdę xD nigdy nie byłam na żadnym blogerskim spotkaniu i po prostu się bałam jak dziecko w pierwszej klasie przed pierwszym dniem szkoły ;p 

W sumie niepotrzebnie :D 

Na spotkanie w Chrzanowie trafiłam przez przypadek  ;p , ano taki przypadek, bo Kinga, która była razem z Nataszkowcem organzatorkami , rozmawiając ze mną na fb zapytała:

ONA:-Nie chciałabyś przyjechać na moje spotkanie blogerskie? ( w nawiasie był dopisek  -będzie Berdever xD )
JA: - A gdzie ono jest? ( skubana wie , że Berdever to mój słaby punkt xD
ONA: - W Chrzanowie. ( na końcu świata i tam gdzie diabeł mówi dobranoc )
JA: -Czekaj muszę sprawdzić jak to jest daleko ode mnie ;p ( przecież wiesz, że jak Berdever jest sponosorem to na pewno przyjadę choćby na 4 łapach xD )

No i tak po sprawdzeniu <że to w sumie blisko jest> xD , wzięłam MENża pod pachę ( albo w sumie on zapakował mnie w samochód , bo ja jestem wozid.... pupa xD ) i pojechaliśmy .

Na starcie spotkała mnie ogromna niespodzianka :D


Dwa dni wcześniej miałam urodziny :D i dziewczyny przygotowały dla mnie niespodzianki :D 









Co w porównaniu z 3 wielkimi worami, które dostałam na spotkaniu:


Stanowiło ilość kosmiczną ;p 

Dobrze, że się przygotowałam i sama zawiozłam coś dla dziewczyn ( ufff.... inaczej byłaby wtopa )


Spotkanie składało się z 3 części :)

Pierwsza wystąpiła Nataszkowiec ( tak tak sama organizatorka :D - musicie wiedzieć, że jej pasją jest makijaż :)) i wizaż . Jej pierwsze słowa:


<JA SIĘ BARDZIEJ STRESUJĘ OD WAS> 

Bezcenne :D 

Natalia prezentowała nam zalety i technikę makijażu wykonanego kosmetykami mineralnymi earthcity minerals :p. Wiecie ja i make-up to powiedzmy, że wiemy o swoim istnieniu , podoba nam się i miło byłoby poczynić jakieś kroki w celu "naumiania się" więc słuchałam jak zaklęta ;p

Nauczyłam się, że minerałki nakładamy okrężnymi ruchami na twarz pędzlem kabuki ( nooo cooo nie wiedziałam ;p ) i, że najlepiej kiedy na twarz uprzednio jest nałożona jakaś baza lub krem ( inaczej wszystko spadnie ). Do tego efekt wizualny jest bardzo lekki ( czyli taki jak lubię najbardziej) i naturalny. Całość wygląda bardzo ładnie.


Potem wystąpiła Monika - TianDe . Jej wystąpienie było pełne pasji , historii < o sobie samej>, że słuchałam z rozdziawionym jęzorem ;p 


Nie wstydziła się nam nawet pokazać swojej <włosohistorii> i opowieści o zmaganiu się z wypadaniem włosów garściami  i o tym jak pomógł jej zażegnać problem szampon z korzeniem żeń-szenia ( tak w środku był prawdziwy żywy żeń-szeń!) , kupiłam ten szampon z myślą o Blondelook74, bo opisywała jakiś czas temu swoje skórne włosowe problemy, a szampon TianDe oprócz żeń-szenia ma w sobie również kojący aloes ( a to już mój osobisty hit :p . 


Na koniec wystąpił Pan Jacek reprezentujący Polskie Świece :) Szczerze mówiąc uważam, że wśród ogólnego szału na Yankee candle , powinnyśmy się zastanowić nad tym żeby wspomagać nasz rodzimy przemysł świeczkarski, bo nie dość, że ceny są ZNACZNIE niższe, jakością praktycznie nie różnią się od zachodniej konkurencji.

Wiedziałyście że tarta Yankee kosztuje ponad 3 razy więcej niż tarta z Polskich Świec


Pan Jacek powitał nas przemiłym akcentem i dostałyśmy wszystkie po róży z okazji spóźnionego dnia kobiet , no wiecie jako <solenizantka> ( starość NIEradość xD miałam bonusa w postaci dodatkowego kwiatka plus Kadik kiedy wychodziłam stwierdziła, że parzyście daje się tylko na pogrzebie xD ( hahaha nie wiedziałam xD odstąpiła mi swojego kwiatka :)

Ususzyłam sobie wszystkie trzy i teraz na pamiątkę miłego wieczoru zdobią moją toaletkę <3


P.S. Piwo na zdjęciu jest BEZalkohoLOVE ( xD Kinga zrobiła zdjęcie <żeby  nie było, że jesteśmy takie grzeczne :D hahaha :D


Siedziałam z dziewczynami i gawędziłam ponad 5 h i wcale nie czułam, że spędziłam tak dużo czasu w ich gronie - CHCIAŁAM JESZCZE! Miałam pecha, bo mój MENż zaczął się wreszcie niecierpliwić ( o tak, spędził ten czas na <zwiedzaniu> Chrzanowa xD , bo stwierdził, że < z babami to on siedzieć nie będzie > xD . Kiedy przyszedł mnie odebrać Nataszkowiec zadała mu pytanie co on tyle czasu robił , bo ona mieszka tam już tyle lat i sama nie wie co można tyle czasu robić xD - da się? Da :D hahahaha.

To był bardzo udany dzień :D - potem pojechałam jeszcze na zwiedzanie Krakowa ;p ale to już inna opowieść :D Następnym razem pokażę , Wam nasze blogerskie fanty ;p - A jest co pokazywać :D

Ta pyzata mordka poniżej to moja xD . Zdjęcia z imprezy pochodzą od Dorotki i Kingi , ale wybaczcie dziewczyny, tyle ich było, że nie łapię, które należały do kogo xD 

P.S Ale mam duża głowę xD - Jesteś "piękna" jak kwiat róży tylko łeb masz za duży buahahaha :D






Aaaaa... Ja chcę jeszcze ;D - tak jak mówiłam CDN ... :D


Dziękujemy sponsorom za wspaniałe upominki ♥




LIFE IS BETTER WITH THE CAT!

Copyright © 2016 interendo , Blogger