OPRÓŻNIAMY NASZE KOSMETYCZKI #1 CO ZAWIERA TWOJA KOSMETYCZKA? :)
Niedawno dostałam maila zachęcającego do wzięcia udziału w wyzwaniu dla blogerek od Trusted Cosmetics , które całkiem, całkiem spodobało mi się i postanowiłam trochę po postować :) Co tydzień ciągu 6 tygodni będzie inny tematyczny post i widziałam już na swojej blogliście , że sporo dziewczyn podjęło wyzwanie .
Tematem numer jeden jest: CO ZAWIERA TWOJA KOSMETYCZKA?
Trochę zaśmiałam się do samej siebie , bo moja odpowiedz w tej materii jest - KTÓRA!!!!???
Mam kilka kosmetyczek - kosmetyczkę do pracy z kosmetykami pielęgnacyjnym, kosmetyczkę do makijażu w podróży, kosmetyczkę-kuferek , którą trzymam w pracy i mam tam tzw. artykuły kąpielowo-pierwszej potrzeby , mam też malutki kuferek podróżny łączący wszystkie powyższe kategorie , nie mówię o kosmetycznej skrzynce , którą trzymam w szafie łazienkowej ani toaletce - bo jednak dla mnie to też kosmetyczka - pierwszej potrzeby ;p
Wybrałam najmniejszą z moich kosmetyczek :D tę , którą praktycznie zawsze noszę ze sobą i sięgam po nią kiedy mam mało czasu - czytaj za późno wstałam i będę malować się w pracy na szybko ;p .
Prawdę mówiąc to jest moja ulubiona w dizajnie kosmetyczka :) Beżowa z lekkim połyskiem w szaro-różowe dmuchawce z MADżENTOWYM wnętrzem. Dostałam ją gratis do zakupów SHISEIDO w Douglasie i była pełna miniaturek, które sukcesywnie zużywam w podróży :) i właśnie w pracy :D . Powiedzmy, że to jest kosmetyczna-apteczka-pierwszej-pomocy ( jak zrobić reanimację ZOMBIE w KOBIETĘ xD IT'S ALIVE ;p )
Przede wszystkim mamy tu trzy kategorie produktów - czyli takie które służą UPGREJDOWANIU ( czytaj makijażu) i DEZAKTYWACJI ( czyli demakijażu ) , a potem uproszczonej pielęgnacji ( bardzo ale to bardzo uproszczonej! - Taka pielęgnacja dla ubogich xD ) .
Przedstawicieli Dezaktywacji mamy dwóch:
- Mini wersja limitowanego opakowania z Alicją w Krainie Czarów kultowego Oleju do demakijażu z DHC ( deep cleansing oil ) ( nie ukrywam, że kawai opakowanie się do tego przyczyniło xD ) . Ten olej robi u mnie wszystko łącznie z demakijażem oka - jest świetny pod każdym względem - no może poza ceną ;p
- i MINI pianka do mycia twarzy z SHISEIDO firma hojnie dołącza miniaturki do zakupów, a ja oczywiście jako Azjatofanka chętnie jest zbieram i wykorzystuje, oprócz pianki mam tu jeszcze lotion , krem i emulsję z linii IBUKI i BENEFICIENCE :) . Lubię się nimi rozpieszczać ;p Pełnowymiarowe SHISEIDO jest dla mnie NADAL za drogie ;p Choć wiecie, że nie żałuję kasiutki na Azjatyki ;p
W ten sposób przedstawiłam Wam też swoja uproszczoną pielęgnację ;) - LOTION-EMULSJA-KREM i w podróży tylko tyle.
Najbardziej obfity jest akurat w tej kosmetyczce UPGREJD ;p
No Sorry... Jestem normalna ;p bez makijażu czuję się bardziej naga niż bez bielizny xD
Robiąc zdjęcia odkryłam, że prawie wszystko co mam w tej kosmetyczce to Azjatyki i znowu ogrom SHISEIDO z linii Maquillage.
Maquillage - to ostatnio moja ulubiona kolorówka. Produkty nie oszukujmy się są drogie - ale bardzo wysoko jakościowe i wiem za co płacę ;p .
Zanim jednak się wymakilażuje , najpierw po mojej mikropielęgnacji nakładam filtr - tak się złożyło, że ostatnio moim ukochanym filtrem jest ten z DHC (SPF 50+ PA +++) i też z limitki z Alicją ;p . Przypadek? Nie sądzę hahaha ;D . Ten filtr jest żelowy - oznacza to, że jest w całości chemiczny . Uwielbiam go własnie za to , że nie jest filtr mineralny, bo dzięki temu nie jest komedogenny i nie robię się po nim nie dość, że biała to jeszcze obsypana niedoskonałościami . Pięknie się wchłania i współgra z makijażem.
Po nim idzie matująca baza z Maquillage z filtrem SPF 25 + PA+++ , która wspaniale przedłuża trwałość makijażu i jeszcze lepiej wygładza twarz - ma postać brzoskwiniowego mleczka :) . Niedawno też było dostępne w bardzo dobrej cenie limitowane 10ml opakowanie :)
Jako, że niestety ale mam worki pod oczyma używam korektora - akurat w domu używam korektora w słoiczku, ale w transporcie nie mam ochoty na wiecznie ufajdaną kosmetyczkę to mam korektor w długopisie też maquillage - na początku myślałam, że będzie za jasny , ale potem odkryłam, że robi to co ma robić i dobrze rozświetla spojrzenie :)
Królem jest oczywiście mój ukochany, jedyny i niepowtarzalny krem BB ze SKIN79 :p . Czyli Vip Gold :p W tym roku upgrejdowali kolor i boję się co to będzie ! Nie znoszę żółtych tonów na skórze , ani tym bardziej różowych - wyglądam w nich jakbym była chora ;p xD Moja skóra bardzo lubi zimne beże i ten kolor akurat taki jest :) Polski dystrybutor niedawno wprowadził miękkie tubki i właśnie taką taskam w kosmetyczce, w domu mam bardziej eleganckie opakowanko z pompką ;) . Pisałam o nim wielokrotnie i choć miałam wiele Bibi podejść to nie ma opcji żebym go zamieniła ;p Jest jedyny w moim sercu :D
Tusz mam z firmy jednej, ale za to w kilku wariantach - czyli FASIO ;) już pół roku jak Fasio zdetronizowal VML so coutre . Trwałość-precyzja-głęboka czerń, tyle w tematyce tego tuszu :) Niedawno weszła nowa wersja i będzie niebawem u mnie ^^ <YUPI> :p.
Muskam swoje policzki różem w pędzlu z Maquillage , który jest praktyczny w transporcie - po zamknięciu przypomina odrobinę większą pomadkę :) , ale nie do końca w użyciu - muszę wiele razy zamknąć i otworzyć opakowanie , żeby idealnie podkreślić moje poliki ( odcień jest oczywiście pomarańczowy ;) , nie mniej jednak jest bardzo trwały i to dużo bardziej od różu z Bourjouis , który i tak nadal lubię ;p
Na koniec zawsze maznę swoje usteczka jakąś szminencją - akurat w kosmetyczce mam szminki MAC - Saigon Summer i Sushi Kiss ;p ( ja wiem jedyna nie Azjatycka rzecz musi chociaż nazwą nawiązywać do schematu ;p ) . Lubię je bo ich odcienie wpadają w lekkie pomarańcze - na ustach dają bardzo subtelny efekt i nie przesuszają ich :) .
I to by było na tyle ;p ( to znaczy w tematyce pracowniczej kosmetyczki :p ) , gdybym zaczęła opróżniać inne byłoby trochę słabo hihi xD .
Pomysłodawcą wyzwania jest TRUSTED COSMETICS :)
LIFE IS BETTER WITH THE CAT!