DENKO-POTWÓR xD czyli śmieciowa masakra rodem z października :p
"Czego się boisz najbardziej?- szepcze głos.
-Wyobraź sobie NAJCZARNIEJSZY STRACH. Czujesz? Najgorszą udrękę dostępną wyobraźni?
-Tak - mówię po dłuższym milczeniu.
-A teraz wyobraź sobie coś gorszego coś znacznie znacznie gorszego....."
-Harlan Coben
Zostałam Dzisiaj zaatakowana dosłownie... Denko potwór przyszedł do mnie we śnie i postanowił zasypać mnie górą śmieci - WŁASNEJ PRODUKCJI....
W sumie to niestety, ale faktycznie denko potwór postanowił, że dzisiaj trzeba przybić mu piątkę - worek został skrzętnie napełniony badziewiem zza pralki i tak seeee leżał ( na lepsze czasy ;p) , aż dzisiaj moja fitballowa piłka walnęła w niego z impetem i pod moje stópki ala KUPciuszek ( rozmiar 37 tudzież 38 jak małe wypadają ;p) potoczyła się buteleczka "tutti frutti" , która krzyczała do mnie ' "HELP MEEEE!!!"
Ciemno wszędzie , głucho wszędzie DENKO będzie xD. ( następnym razem uraczę Was jeszcze inną denkową twórczością xD
Opierałam mu się , mówiłam mu - POSZEDŁ WON!!! A on i tak przylazł ;p Wyszczerzył swoje ząbki rodem z filmu "Szczęki" i powiedział :
-ZJEM CIĘĘĘĘ ŁAAAAA ŁAAAA ŁAAAAA !!!! Mam słuchawkofony jak dzwony łaaaa łaaaa :p
Więc poddałam się i skapiltulowałam xD. Nie cierpię denka.... Przypomina mi to tym, że KUPUJĘ i PRODUKUJĘ tony ŚMIECI xD i jestem totalną burdelarą - no cóż taki typ i dobrze mi z tym xD.
Przechodząc do rzeczy;p Jak zwykle najwięcej u mnie WŁOSOPRODUKCJI ;p moje 3 kłaki na krzyż w tym dwa złamne wymagają troski jak nowo narodzone dziecię ;p i jestem dla nich jak czuła kocia-mama ;p - no czasem dam im klapsa xD
DOVE odżywka regeneracyjna - nie nadawała się nawet do OMO. Generalnie moje włosy jej nienawidziły i praktycznie zawsze był jakieś oklapnięte przylizane i bez życia - NIE KUPIĘ
Panten odżywka z intensywenie regenerująca - podobnie jak wyżej NIE KUPIĘ
Isana odżywka Volumen - uwielbiam całą serię tych odżywek jako O w OMO są fantastyczne w sumie dla mnie to bardziej balsamy myjące , bardzo dobre odżywki za NISKĄ CENĘ - KUPIĘ
Ultra Doux odżywka awokado i masło karite - to jest coś co się albo kocha albo nienawidzi. Ja jestem z kochających <3 . Działa na moje włosy idealnie - wygładza bez obciążenia, ładnie pachnie - mrauuu i kosztuje 6zł ^^- KUPIĘ
Kevin Murphy odżywka i szampon angel wash i angel rinse - jak dla mnie za tę cenę to tyłka NIE urywa. Plastik z którego jest wykonane opakowanie jest Aplastyczne - trzeba walić o posadzkę, żeby przelały się na dół xD , efekt na włosach? Przeciętny. - NIE KUPIĘ
Holika Holika 99% żel aloesowy - wiecie, że to jest moja włosowa miłość ^^ używam go wszystkiego ;p do twarzy, włosów, masek, na sucho itp. Teraz na próbę kupiłam jeszcze Gorvitę - zrobię takie aloe-zestawienie i powiem Wam, co wygrywa choć Holikę ciężko przebić ( no chyba że ceną - gorvita kosztuje 10zł) - KUPIĘ
Biovax glamour diamond- polubiłam całą serię i niedługo będzie o niej post ^^ -KUPIĘ
Biovax glamour caviar-KUPIĘ
Green pharmacy olej z łopianu i chilli - szczerze mówiąc wkurzył mnie , bo mnie oszukał xD. Myślałam że to wcierka jest xD - NIE KUPIĘ
Aloe vera Aubrey - był w chillu. Napisali, że to żel aloesowy, a tu jest PO PROSTU SOK Z ALOESU. wlałam do atomizera i traktowałam jako mgiełkę - strasznieeee śmierdzi, a cena 50zł powala ( 1 litr soku z aloesu w superze kosztuje w promocji 9,99zł) -NIE KUPIĘ
Prosalon mleczko do włosów- mocno obciążało włosy i wyglądały po zastosowaniu jak tłuste i nieumyte. Dodawałam potem do masek i ogólnie męczyłam się z nim. - NIE KUPIĘ
Dream Artego maska keratynowa- pisałam o niej TU! - jest maska jak dla mnie z wyższej półki jakości ( przede wszystkim to produkt profesjonalny) -KUPIĘ
Compeed plastry na odciski - pisałam o nich na początku mojego blogowania - TUTAJ! ( nawet całkiem szczegółowo o nich napisałam ^^ - KUPIĘ
Shefoot krem do stóp - od czasu kiedy pierwszy raz produkty tej marki trafiły do mnie w beglossy od tego czasu jak widzę, że jest "coś" z shefoot wiem, że działa i jest skuteczne ^^ KUPIĘ
Apart żel pod prysznic ze skrzypem i pokrzywą - nie kupię nie dlatego, że jest jakiś słaby - bardzo dobry po prostu jestem z tych NIEwiernych ;p raz zużyłam zobaczyłam i idę szukać dalej partnera do wanienki ;p NIE KUPIĘ
Bebeauty sól do kąpieli - nie podobał mi się jej zapach.... NIE KUPIĘ
Naobay 2w1 szampon i żel pod prysznic - generalnie nic mi się w nim nie podobało poza zapachem - lubię energetyczne zapachy cytrusów. Wkurzała mnie glutkowata konsystencja, wkurzało mnie to, że niby 2 w 1 a w sumie do włosów totalnie się nie nadawało, wkurzało mnie twarde opakowanie z którego cię NIE KUPIĘ
Tutti Frutti - peeling jeżyna/malina - używałam obu nie jako typowy peeling , a jako żel pod prysznic ^^ , bardzo lubię żele peelingujące i te miały wspaniały zapach i super działania ( no i ta cena :D dobrze, że Terri w Lucky boxie umieściła mi takie cudo w wersji maxi i w innym zapachu ^^ - KUPIĘ
Tuttu Frutti - peeling kiwi - KUPIĘ
Blanx White Shock pasta do zębów - Spodobała mi się . Lubię pasy blanxa i ta jest całkiem niezła w swoim wybielającym działaniu - KUPIĘ
Pharmaceris 8% wit E - jest to witamina w olejku i niestety oprócz potencjału DRAŻNIĄCEGO ( ciągle łzawiły mi oczy.. -pipetka słabo ciągnęła i przeciekała ;( - a fe - NIE KUPIĘ
Clochee serum hialuronowe - kosztuje regularnie ok 100zł - nie jest złe. Było w inspired by Agnieszka Jastrzębska i było ok, ale ta cenaaaa - soryyyyy ale NIE KUPIĘ
Ava serum z witaminą C i acerolą - było dobre, a nawet bardzo dobre :) kupiłam w rossku za 24zł i starczyło na ponad 3 mies codziennego stosowania - ładnie wchłaniało się, współgrało z make-upem myślę nawet że działała trochę rozjaśniająco :) - KUPIĘ
KA-HA - masło do ciała sandał - Kasia pewnie byłaby zaskoczona,że jej produkty u mnie miały inne zastosowanie niż to które pierwotnie mu nadała ;p Wiecie, że nie za bardzo lubię masła do ciała, ale to masło było o tyle wyjątkowe, że składało się z samych naturalnych składników - olej kokosowy i glinka niebieska - Wiecie co na to moje włosy? - KOCHAJĄ JE!!! -NIE DA SIĘ KUPIĆ :(
KA-HA - mydło w paście - było bardzo ciekawe i interesujące - pachniało herbatą i przypominało galaretkę :) - NIE DA SIĘ KUPIĆ ;(
KA-HA - cukrowy peeling - baaaaaardzoooo dobry peeling! nie tylko peelingował ale również na tłuszczał i zabezpieczał skórę :) Sprawdzał się nawet do peelengowania skalpu - NIE DA SIĘ KUPIĆ ;(
- o wszystkich Kasinych produktach pisałam - TU!
BCL jabłkowy olej do demakijażu - płakałam jak się skończył xD ten zapach i konsystencja musu jabłkowego - skończył się po 3 miesiącach dwa razy dziennie używania , bo dodaję go właśnie ze względu na ten zapach do 1 pompki innych moich oleji, niestety z zakupem muszę poczekać ;(( mam jeszcze z pół litra oleji do demakijażu do zużycia xD i trochę potrwa zanim kupię u Berdever następną olejo-partię ;(( <chlipie i pociąga nosem> - KUPIĘ I GO KOCHAM <3 - pisałam o nim TUTAJ!
DET CLEAR puder enzymatyczny do twarzy - pisałam o nim tutaj :) uważam go za ciekawe Azjatyckie cudeńko z ogromną wydajnością i potencjałem ^^ KUPIĘ
TONA MASK SHEETÓW.... - hehehe i ciągle kupuję nowe xD serię masksheetowe co jakiś czas się u mnie będą pojawiać i pojawiają :D
Pharmaceris 5% krem z kwasem migdałowym - lubię oba kremy i 5% i 10% z kwasem migdałowym, nie używam ich na twarz, bo lepsze do tego jest serum z bielendy ( będzie o tym post) , ale za to na plecy , ramiona i dekolot jest idealny i sprawdza się :) - KUPIĘ
Pharmaceris krem minimalizującypory - Pachnie tak jak cała seria, tylko że nie sprawdza się w swojej PODSTAWOWEJ FUNKCJI - no chyba że ZAPYCHANIE porów uważamy za minimalizowanie xD. Jedyny jego plus? Ma filtr SPF20 ale jak dla mnie i tak jest wybrakowany bo gdzie filtr PA? - NIE KUPIĘ
Organique - żurawinowy peeling - przepięknie pachnie. Na razie oprócz toniku oczarowego, który niestety mnie NIE oczarował, wszystko co trafia do mnie z Organique jest cudowne^^ - KUPIĘ
krem NIVEA - to jest sprawa kultowo-rodzinna. Ten krem jest u mnie w domu od wieków , mój Tatuś darzy go miłością wieczną i bezwarunkową i z wzajemnością. Lubię go właśnie dlatego, że krem NIVEA jest DOBRY NA WSZYSTKO ;p - KUPIĘ
Dermedic hydrain 2 krem nawilżający - Kupiłam bo Linchan kupowała i go lubiła i mimo iż na początku szło nam całkiem nieźle stwierdziałam, że NIE ZNIESĘĘĘ jego zapachu - jest zbyt słodki i długo się utrzymuje do tego miałam wrażenie, że jest komedogenny ( dla mnie praktycznie każdy krem jest KOMEDOGENNY)- NIE KUPIĘ
Miałam problem żeby w ogóle zrobić temu wszystkiemu zdjęcie ;p Nie ma tu części rzeczy bo np. znienawidzona odżywka na prost LONG 4 lashes skończyła się w aqua parku w Sopocie podobnie moja ulubiona maska z alterra z granatem - więc już po prostu nie brałam xD bo po co. W poprzednim "złomkowym" rzucie wysłałam Mineralnej Kasi jeszcze opakowanie po Biovax Glamour Orchid - chyba moja ulubiona z Glamour.
P.S Na pewno zauważyliście moje nowe dzieło w Paintcie xD buahahahahhaa jestem ZUAAAA sasasasasa :D
Bardzo dobrze wspominam kwasiki Pharmaceris:)
OdpowiedzUsuńja też , ale już denczak :D
Usuńcytat jednego z moich najulubieńszych autorów!! genialny pomysł na rozpoczęcie notki:P
OdpowiedzUsuńTak mnie jakoś natchłooo :p
UsuńJesteś szaleńcem ;-)!
OdpowiedzUsuńi jak mi z tym dobrze :D
Usuńmega denko :)
OdpowiedzUsuńmojeee xD
UsuńIle tu dobroci! :-)
OdpowiedzUsuńmega śmiecia :D
UsuńNie wiem, jak to powiedziec... No pojechałaś Pat:))))))
OdpowiedzUsuńostrooo po bandzie i bez trzymanki :D
UsuńUwielbiam Tutti Frutti <3 a migdałowy Pharmaceris obecnie leży u mnie i "gnije" :D i może faktycznie zacznę go używać do dekoltu itp :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tutti Frutti <3 a migdałowy Pharmaceris obecnie leży u mnie i "gnije" :D i może faktycznie zacznę go używać do dekoltu itp :)
OdpowiedzUsuńtakie małe tutti a jednak frutti :D
UsuńUoooo ale się boję :D Moje denko na razie rośnie w siłę, ale już wiem co będzie - mam kilka produktów na wykończeniu i jak to się stanie, to nagle się okaże, że jest tego milion :P Pharmaceriska mam jeszcze z 10% kwasem, ale już poszedł w odstawkę. Tego kultowego kremu z Nivea to ja nie cierpię :( Ka-ha traktuję jak artefakt i używam bardzo mało, żeby starczyło na dłużej :D Shefoot uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńhahahaha będzieee stroooosznieeee :D
Usuńa ja wszystko zaczęłam wypierdzielać, jak zobaczyłam sierpniowe i lipcowe denko...to jakaś paranoja była, i doszłam do wniosku że nie chce widzieć ile tego idzie...nieźle tego uzbierałaś :)
OdpowiedzUsuńuuuuu no ja coś czuje że moje denko-motywacja za długo NIE pociągnie xD
UsuńKurcze, ale z Ciebie śmieciara jest, ja tam produkować nie umiem i u mnie zamiast ubywać pustych, to przybywają pełne opakowania :DDD
OdpowiedzUsuńnie da się ukryć xD
UsuńOoogromne denko ;)
OdpowiedzUsuń^^ moje osobiste xD
UsuńW sumie to sporo ''perełek'' tak miałaś! Wszystkie azjatyki jak zawsze u mnie górą! xD ale i bardzo interesujący jest zestaw KA-HA :DDDDD aż żal ściska od środka, że nie można kupić!
OdpowiedzUsuńNo nie zdolna jestem xD
UsuńMiałam ten krem z Dermedic. U mnie się sprawdził :))
OdpowiedzUsuńNo właśnie a mi jakoś nie do końca :(
UsuńWow! Ile kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńChciałaś powiedzieć - ile złomku kosmetycznego xD
UsuńPiękna kolekcja złomków a do włosów to wymiatasz zużyciem ;) Ja z tutti frutti mam porzeczkę - cudny zapach, Dermedic i mi zapachem nie podchodzi( inny wprawdzie kremik ale podejrzewam że zapach ten sam) chwilowo stoi i czeka. Muszę się skusić na Biovax i na Isane bo nie znam ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
xD no nie da się ukryć, że zdolna ze mnie bestyjka :D
UsuńŁadnie tego nazbieralas :)
OdpowiedzUsuńBrawo JA :D
UsuńOjj tak ! :)
Usuńwow ależ tego zużyłaś... że Ci to nie wypełzło zza pralki :D
OdpowiedzUsuńgorzej -wypełzło zza kibla xD
UsuńPost, a w szczególności wstęp, jak zawsze na wysokim poziomie ;) Nigdzie nie widziałam u siebie tego czarnego Biovaxu muszę się bardziej przyjrzeć. Muszę zerknąć też na posta o oleju jabłkowym - zaintrygowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ ten olej jestttt boskiiiii :D
UsuńW Styczniu mam urodziny i wtedy zaszaleje. Widziałam recenzję, wygląda bardzo ciekawie.
UsuńU mnie żółty Garnier się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie taki z niego dziwny stworek , że raz jednym poprawia a raz psuje humorek xD
UsuńWitam. Kochana twórczość jest dobra. W każdej postaci. Pamiętaj o tym moja droga. :) Co do denka topokaźne. Uwielbiam Kasine wyroby. Żel aloesowy z holika bardzo mnie ostatnio intryguje. Jakby co to zgłoszę się do Ciebie. Ok? Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńJasne ^^ wal śmiało :D
UsuńCzasem bałagan to twórczy bałagan a to wtedy już nie do końca bałagan :P
OdpowiedzUsuńMiałyśmy odżywkę Isana i mimo, że wszyscy się nią zachwycają my oddałyśmy ją siostrze. Na naszych włosach nie zachowywała się dobrze :P
taaaa ten bałagan jest bardzo Twórczy i bardzo kreatywny do jeszcze większego bałaganu xD . No własnie z nią jest tak dziwnie - jedni kochają inni niekoniecznie
UsuńJestem pod wrażeniem tak wielkiego denka ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z Tutti Frutti ;)
hahaha bo to jest POTWÓR DENKOWY xD to tak jak ja :D
UsuńNo, no. Całkiem sporo Ci się tego uzbierało. Podziwiam, ją nie umiem chomikować.;D
OdpowiedzUsuńWiem, wiem mam potencjał xD
UsuńWłaśnie zastanawiałam się co lepiej kupić - krem z kwasem z Pharmaceris czy serum z Bielendy:) W jakiej drogerii go kupowałaś? Bo w moim Rossmannie go nie ma!
OdpowiedzUsuńPytasz o serum czy o pharmaceris? Serum kupowałam w rossku ale nie każdy rossek je ma - z tego co zauważyłam to jest w takich "głównych" rosskach. Pharmaceris kupowałam w Super Pharmie na promo albo u siebie w aptece bo mam szczęście mieć najtańszą aptekę w okolicy :D
UsuńWłaśnie o serum:) Jutro akurat mam zjazd na studiach a obok duży Rossmann, także w końcu może go złapię:)
UsuńJa już prawie wszytkoooo z KA-Ha zdenkowałam ;(
OdpowiedzUsuńo ja ale duzo.... czekam na post o serum bielendy, sama uzywam Pharmaceris i jestem bardzo zadowolona z kwasiku :)
OdpowiedzUsuńTo nie denko. To prawdziwie wielkie DNO! Jestem pod wrażeniem. A Śmieciowy Potwór kojarzy mi się z Czarodziejką z Księżyca.
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa, uwielbiam Cobena :-D Przeczytałam prawie wszystkiego jego książki :-D A Blanx White Shock jest spoko z lampą ledową, ale ogólnie uważam, że to mała wydajna pasta (jak na swoją cenę) :-)
OdpowiedzUsuńAle dużo tego! Ciekawe czy u mnie to serum z wit.E u mnie też będzie słabe... Choć coś widzę, że mama mi je zgarnęła. Kradziejstwo się szerzy :P
OdpowiedzUsuńJakie ogromne denko :D Ja za to lubię zapach tej soli z Biedronki :) żel aloesowy z Holiki mnie kusi :) lubię też odżywki z Garniera :)
OdpowiedzUsuńohoho :D czaderskie denko :D ja też już nigdy nie kupię odżywki Dove, ale zawsze będą na półce plastry Compeed i peelingi Tutti Frutti :)
OdpowiedzUsuńKocham te plastry na odciski, otarłam sobie do krwi skórę i tylko dzięki nim szło jakoś chodzić <3 Czekam z niecierpliwością na post o kwasie z Bilendy. Przyjaciółka ma ten z Pharmaceris i sobie chwali, moja twarz uwielbia BHA więc pewnie i ten kwas pokocha ^^.
OdpowiedzUsuńkremów Pharmaceris z kwasem migdałowym też nie używam do twarzy - strasznie mnie wysypują, ale za to bardzo nadają się do smarowania w moim przypadku ramion.
OdpowiedzUsuńMaseczki w płacie wprost uwielbiam - głównie dlatego że nie trzeba ich zmywać :) obecnie testuję wszelkie możliwe warianty od Misshy i pokochałam ich perłową maseczkę, a mama zawsze mi wybiera te z 24k złotem ^^
Ile śmieci można wygenerować przez miesiąc :D - zadziwiające! i widzę tam genialną odżywkę z Isany, którą zerżnęłam od Ciebie :D dobrze mi służy, dziękuję ;* widzę, że do włosów też stosujesz dużo specyfików, ja też mam taki nałóg :P haha
OdpowiedzUsuńŁo boziu jakie ilości śmieci!!!! Kochana, ja nawet przez 4 miechy tego nie uzbierałabym tyle ;) no ale co do Hydrain pisałaś wcześniej, szkoda, ja przez wiele opakowań się z nim lubiłam, teraz mam kilka kremów z wyższej półki ale jeszcze resztki Hydraina się znajdą;) co do reszty, to ja już sama nie wiem czy wszystko zapamiętam ale tutti frutti kocham, a kremik Nivea mój tatuś kocha chyba bardziej niż pędzle do kremu do golenia z naturalnego włosia ;)
OdpowiedzUsuńTY JESTEŚ KOPALNIĄ KOSMETYKÓW! :D
OdpowiedzUsuń