OPRÓŻNIAMY NASZE KOSMETYCZKI #3 KOSMETYKI DO MAKIJAŻU - czyli jedno wielkie KAWAI
Czasem trzeba spojrzeć krytycznie na siebie ;p . Czasem trzeba spojrzeć krytycznie na kosmetyczkę.... Przyglądam się krytycznie na jedno i drugie i samej mi się śmiać chcę xD . Mam kosmetyczkę podobną do 6-latki xD hahahahahahahahaha . No co ... Lubię ładne rzeczy ;p Kłamać nie będę . No dobra lubię ładne i infantylne im więcej <SWEETaśne> tym bardziej sikam po nogach i jeszcze bardziej muszęęęęę je mieć;p . Taka jakaś ciągle jestem wewnętrznie niedopieszczona dziewczynka :p . Lubię też rzeczy eleganckie. Kobiece. Femme Fatale ;) Koty to w końcu drapieżniki są ;p Mrauuu...
Jeny... Połączenie <KAWAI> i <FAMME FATALE> ? Strach się bać xD.
Dużo z tego co tu będzie już pokazywałam. Kolorówka to coś czego się RACZEJ nie zużywa. To się gromadzi. To lubi narastać i przyrastać jak centymetry w biodrach ( niestety nie w staniku xD ) . Zwłaszcza jeżeli jesteście takim typem jak ja - kolekcjonerka ładnych opakowań ;p hihi.
Bardzo dużo mojej kolorówki to SHISEIDO Maquillage. Unikam europejskiego Shiseido. Uciekajcie od tej imitacji prawdziwego JAPOŃSKIEGO . Nasze SHISEIDO to takie PRAWIE SHISEIDO. Jak wszyscy wiemy - prawie robi wielką różnicę. Cena tego PRAWIE jest jednak horendalna jak na nasze biedne europejskie portfele - ale europejska jakość jest geometrycznie NIEproporcjonalna .
Nasze Shiseido nie oferuje linii Maquillage. Linii z górnej półki - eleganckiej, pięknej , wyrafinowanej. Bez nachalnego Barbiowania tylko subtelne Azjatyckie piękno w wersji make-up no make-up. Klasa sama w sobie. Wszystko co mam z Maquillage wzbudza we mnie zachwyt za każdym razem kiedy na niego patrzę, kiedy go używam czuję uniesienie , po umalowaniu - ekstazę :p
Hasło "FEMINNIN ONNA" ( kobieca dziewczyna) jest idealne . Kwintesencja efektu Maquillage.
Moim zdecydowanym ulubieńcem jest róż do policzków w kamieniu. Pokazywałam i wychwalałam go wiele razy i zdania nie zmienię ;p Jest bardzo trwały - przez cały dzień nie ma opcji "zjadania koloru" plus daje piękne delikatne wykończenie lekko muśniętej brzoskwinki :) Drobinki rozświetlające są tu w wersji mikro - nie widać ich praktycznie na twarzy.
Pomadka. Taka sobie ooo błysKOTKA ;) W środku coś pomiędzy błyszczykiem a szminką. Nie daje matu, daje mokre wykończenie, ale bez tłustości błyszczyka. Praktycznie nie czuć jej na ustach. Usta pomalowane nią są jędrne . Efekt nawilżenia utrzymuje się nawet po "zjedzeniu" pomadki, co daje efekt podwójnego oszustwa ;) Czytaj - kolor ust nadal jest podbity ;p.
Baza pod makijaż. Długo nie rozumiałam po co to w ogóle jest? Zastanawiałam się i omijałam szerokim łukiem ;p , ale w końcu kupiłam ;p Uległam eleganckiemu opakowaniu, które dzięki błyszczącej mozaice pasowało mi do reszty ;p hahaha opowiadałam Wam o moim zboczeniu <lubię kiedy coś jest serią ;p> przy okazji innego posta :D. Kupiłam i oszalałam z zachwytu! Lekka brzoskwiniowo-mleczna konsystencja wchłania się niemal natychmiast delikatnie wygładzając i matując twarz z lekkim efektem rozjaśnienia cery. SPF 25 + PA+++ ( o tak stosuję bazę jako dodatkową ochronę przeciwsłoneczną :) . BB naprawdę lepiej i dłużej trzyma się na skórze :). I to łopakowanie :D.
Korektor pod oczy to niestety u mnie przykry obowiązek ;(. Mało śpię i dużo pracuje a pod oczyma mam bibułkę, więc każde zmęczenie widać u mnie gołym okiem. Kilka dni temu jak przyszłam nieumalowana to kilka osób w pracy zapytało mnie czy płakałam xD . O mamo... Normalnie deprecha xD . Moim ulubieńcem i faworytem w tej materii jest NIESTETY!!! Wycofany już SALMON CORETOR ZE SKINFOOD, polecała go nawet KatOsu w jednym ze swoich filmików i przyznam szczerze, że zakupiłam pod jej wpływem ;p w ogóle nie żałuję :D hahaha.
BB to tylko SKIN79 VIP GOLD , to jest u mnie niezmienne , testowałam już naprawdę dużo BB i zawsze znalazłam jakieś "ale". Tylko VIP Gold i Hot Pink zapewniają mojej skórze idealne dopasowanie bez efektu maski. Jak dla mnie krycie - niezbyt silne bez efektu maski, ale na tyle wystarczające, że koloryt wyrównany i wszelkie przebarwienia ukryte z lekkim prześwitem prawdziwej faktury skóry jest idealne :) Zmartwiłam się ostatnio wiadomością, że upgrejdowano kolor ;/ boję się co to będzieeee.... Na szczęście wydajność jest ogromna i po 1,5 roku codziennego użytkowania zdenkowałam dopiero duże opakowanie :).
Tusz do rzęs to od pół roku dla mnie tylko FASIO. Najczerniejsza czerń, trwałość taka, że po zaschnięciu w ciągu 3s może zmyć go tylko bomba atomowa xD . Ta trwałość to plus i minus - często jak nie mam porządnych atrybutów małego myjacza trafia mnie z tym szlag ... , ale muszę przyznać, że żadne łzawienie , deszcze itp. atmosferyczne nieprzyjemności mi nie grożą :D - FASIO NA KAŻDĄ POGODĘ ( ale w tym wypadku kiedy Heidi Klum zanurzyłaby się do wody z fasio na rzęsach guzik by to dało xD - wiem próbowałam hahahaha ) . Ostatnio wyszła nowa CZERWONA wersja. Nazywam ją ANATOMIC bo jest doskonale wyważona i wyprofilowana :) . Jak dla mnie innowacyjna maskara :) . FASIO ma jeszcze to do siebie, że idealnie rozdziela rzęsy i daje efekt firanki bez pajęczych nóg. Nie wierzycie mi w skuteczność? Kumpela w pracy kazała mi ostatnio zamówić 3 opakowania - dla Siebie , dla swojej mamy i teściowej ( miesiąc wcześniej też brała 3 :D
Rozświetlacz . SKIN79 Diamond Star Glow Ball Powder nie na darmo jest przyrównywany do meteorytów Guerlain ( co nie znaczy, że sobie nie walnę takiej spadającej gwiazdeczki ;p ) . Pięknie wygląda na toaletce i pięknie wygląda na twarzy :D . Daje ładną subtelną grę światła na policzkach bez efektu szopa pracza :D . Do tego muszę przyznać, że jest trwały i daje radę przez cały dzień;)
Eyeliner - śmiejta się śmiejta :D Może wygląda niepozornie jak zabaweczka, ale to jest naprawdę MAGIC make-up :) . Dziecinna łatwość w obsłudze z japońską precyzją kaligrafii :) Kreski wychodzą nim przepiękne, płynne równe , bez większego wysiłku :). Pigmentacja bardzo dobra , a trwałość jeszcze lepsza ( coś jak FASIO w wersji eyeliner :D
Cieni używam naprawdę rzadko. Moje ulubione to z całą pewnością czekolady Too Faced a na ich czele wysuwa się SWEET PEACH o przepięknym brzoskwiniowym zapachu i jeszcze piękniejszych kolorach :D . Uwielbiam ją :D Nie sądziłam , że odcienie pomarańczów skradną moje serce, a jednak
:D
Jak widzicie moje pędzle to ZOEVA rose golden luxury set vol.3 , ale jeżeli chcecie znać moja okrutną opinię to nie jest to do końca udana kompozycja - wyglądają przepięknie to fakt, ale sam zestaw NIE MA PODSTAWOWEGO PĘDZLA DO RÓŻU czyli popularnej 127-emki , nie posiadam takiego pędzla nadal i radzę sobie pędzlem do pudru mineralnego, który jednak jest zbyt zbity. Pięknie wygląda to fakt , ale kurna muszę kupić wreszcie ten pędzel do różu bo mnie szlag trafia xD
Na koniec pokaże Wam moje najnowsze kosmetyczne nabytki , które jeszcze nie miały debiutu na tym blogu :D. Mam słabość do limitowanych edycji :D . Mam też słabość do Czarodziejki z Księżyca xD ( bo ja w poprzednim wcieleniu byłam Usagi Tsukino xD hahah :D . Przez to, że Candymona swoim boxem dla mnie rozbudziła moją kolekcjonerską żyłkę nakupiłam już coś z kolekcji BANDAI poświęconej 20-letniej rocznicy Sailorki :D . Pierwszy był eyeliner , który mnie MEGA zaskoczył swoją ZAJEBISTOŚCIĄ , a teraz kupiłam przeuroczy RÓŻYK :D ( nie używałam jeszcze, bo mi go szkoda xD , zakupiłam jeszcze szminencję , która jeszcze do mnie leci , ale na liście jest wszystko z tej serii ;p . Sukcesywnie będę pokazywać Wam ;).
Uległam też limitce Missha - FINE LINE FRIENDS :D i mam już uroczą paletkę z kaczuszką :D i 2 tusze do rzęs xD hahahaha , no ale czy to nie jest kawai?
Mój makijaż jest dość skromny , tak naprawdę nie czuję się pewnie w tej dziedzinie. Wolę pielęgnację. Rano mam 5 min na umalowanie się więc raczej szaleństwa w tej materii u mnie NIE MA NIE BYŁO I NIE BĘDZIE , nie twierdzę, że jestem totalnym beztaleńciem, ale uważam, że praktyka czyni mistrza , a ja nie ma za bardzo czasu na doskonalenie rzemiosła, boję się też przedobrzyć.
Pomysłodawcą wyzwania jest TRUSTED COSMETICS :)
LIFE IS BETTER WITH THE CAT!
Jaram się Twoją kolekcją jak dziewczynka w Boże Narodzenie <3 Kawaii Femme Fatale to coś bardzo... w moim stylu :D
OdpowiedzUsuńHahaha no proszę;D przybij piątkę;D
UsuńLubię takie infantylne kosmetyki ☺
OdpowiedzUsuńHi five;D
UsuńJakie śliczne to wszystko :D uwielbiam ten eyeliner! Chętnie wypróbowałabym też tusz do rzęs fasio i kolorówkę shiseido, bo baza faktycznie jest super :)
OdpowiedzUsuńNo tak spotkały się dwie sroczki;D
UsuńNie mogę nigdzie znaleźć tej bazy Shiseido, a tak wiele dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWiesz co ja ją kupuję u berdever.pl , widziałam też że japanstore.pl też ją ma;)
UsuńW pierwszym sklepie za nim patrzyłam, ale nie widziałam.
UsuńDrugi sklep znam, ale nie zwróciłam uwagi czy też są :)
Ale mówisz o tej malutkiej? 10ml opakowanie to była niestety limit a;( pełne ma 25ml i kosztuje ok 170zl malutkie kosztowalo 50zl wiec bardzo oplacalo się ją kupić to szybko się wyprzedala
UsuńTak, o tej małej. Bo jak na bazę pod makijaż, to szkoda mi wydawać aż tak dużo pieniędzy. Szkoda, że nie pomyśleli, żeby wprowadzić takie mini opakowania do stałej sprzedaży :)
UsuńKiedyś zastanawiałam się nad bazą Laury Mercier, ale doszłam do wniosku, że przecież to tylko baza i chyba nie warto inwestować :)
Ten róż jest boski ♥ pokochałam go !
OdpowiedzUsuńNie dziwię się;D
Usuńjakie to wszystko kochane... a za ten eyeliner dałabym się pociąć :D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć;D
UsuńBardzo fajne kosmetyki, ja nie znam nic :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzuję się skuszona na Fasio ale nie mogę się zdecydować na wersję :P
OdpowiedzUsuńHahaha no ja juz prawie wszystkie testowalam ;p
UsuńCoś czuję, że muszę zakupić Fasio :P
OdpowiedzUsuńBierej;D
UsuńTen tusz do rzęs bardzo mnie zaciekawił! Byłby w sam raz na krakowskie deszcze :D i brak pandy gwarantowany :D
OdpowiedzUsuńNo na Brackiej podobno zawsze pada deszcz;D
UsuńHahaha! Śmiałaś się ze mnie na Insta a wcale nie masz tego dużo mniej :P Ehhh, no dobra, masz mniej. Ale chciałam się podbudować :P Za to u Ciebie wszystko takie śliczne :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką tego kremu BB :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze wszystko jest kawaiiii!! :D Cudeńka :)
OdpowiedzUsuńNic tylko pozazdrościć tak sympatycznej i ciekawej kosmetyczki. A ten eyeliner sailor moon - marzenie każdej dorosłej już kobiety, która jako dziewczynka siadała o 6 rano (jeśli się nie mylę) przed telewizorem i oglądała sailor moon :D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie są mi znane te produkty.
OdpowiedzUsuńKosmetyków w takich opakowaniach aż chce się używać, eyeliner mnie rozbroił :D
OdpowiedzUsuńPiekna ta Twoja kosmetyczka!!!!!
OdpowiedzUsuńTakie to wszystko ładne że aż żal używać :(
OdpowiedzUsuńTe Twoje kosmetyki są taaakie urocze, a Sailorki Ci ohydnie i obrzydliwie wręcz zazdroszczę! Zwłaszcza, że sama byłam mega świrniętą fanką :D Ten eyeliner jest kuszący i taki słodki :) A znam tylko Misshę i lubię, lubię, lubię :)
OdpowiedzUsuńKażdy Twój kolejny wpis, aż kusi do nabycia tych kosmetyków. :) Pędzle od ZOEVA wyglądają cudnie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kolekcja dobrych kosmetyków,wartych wypróbowania na sobie
OdpowiedzUsuńHehe już jakiś czas temu widziałam te kwaczuszki na ebay i rozważałam zakup bo ja też z tych dziecinnych ;D
OdpowiedzUsuńA baza rzeczywiście jest b fajna:)
Zauroczyła mnie kaczucha :)
OdpowiedzUsuńJa też kolekcjonuję piękne opakowania :) Mają dla mnie ogromne znaczenie przy zakupie jakiegoś kosmetyku. Shiseido nie lubię, choć nie wiem którą wersję miałam, ale ich kosmetyki kosztują krocie, a aż roi się w nich od alkoholu i podejrzanych substancji. Ta baza! Umarłam!
OdpowiedzUsuńWow! Tyle kosmetyków, których nie znam i widzę pierwszy raz na oczy! A opakowanie czym ładniejsze tym bardziej pożądane ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę markę ale jest magiczna <3
OdpowiedzUsuńU mojej córeczki jak zwykle ekskluzywnie wszystko i bajkowo wygląda:*
OdpowiedzUsuńCiekawa kolekcja, choć za bardzo nie znam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie słodko w Twojej kosmetyczce, ale w pozytywnym znaczeniu, bo te opakowania są urocze :) znam tylko BB Gold Skin79 i jestem z niego bardzo zadowolona, ale zamierzam jeszcze wypróbować wersję Orange :)
OdpowiedzUsuń