BE LIKE SWAN BE LIKE SWANICOCO! KOREAŃSKA MARKA KOSMETYKÓW NATURALNYCH!


No cóż jeśli chodzi o mnie to jestem noga w przypadku marek naturalnych ;p . Musiałbym się głęboko zastanowić nad wymieniem jakiejkolwiek xD  .  Jakoś nie jestem "eko" , "vege" itp.  i  w mojej opinii są tylko dwa uda - albo się "uda" albo się "NIE uda" . Jestem jednak dziką pasjonatką Azjatyków i przez swoją malutką obsesyjkę przez "przypadek" ( ale oczywiście wszyscy wiemy, że w życiu nic nie dzieje się przypadkiem ;P ) w moje rąsie wpadają czasem jakieś natural-Azjatyki ( znowu mojej słowotwórstwo ;p ) i tak jest w przypadku Swanicoco.


SWANS PROJECT

Swanicoco posiada dwa konta na insta - w wersji koreańskiej  i wersji angielskiej. Co ciekawe firma od czasu do czasu organizuje "swans project" -  wystarczy wówczas wysłać własne zgłoszenie i jeżeli spodobacie się Swanicoco otrzymacie paczkę z zestawem dobranym do Waszych potrzeb. Bardzo interesujący jest fakt, że przed zgłoszeniem należy dokładnie opisać swoje problemy skórne , a pracownik Swani dobrze dla nas odpowiedni zestaw - w moim wypadku był to Kevin :D . Sądzę, że nie jest to jego prawdziwe imię xD . Czemu ? Jeżeli nie wiecie w Azji zwłaszcza w Chinach i Korei istnieje "moda" na nadawanie sobie zachodnich imion w kontaktach z zagranicznymi klientami , po to żeby po prostu łatwiej się dogadać ;p. Azjatyckie imiona często są nie do wymówienia dla nas no ale swojsko brzmiący Kevin ( sam w domu xD ) Brian i Jessika to mamy nawet na rodzimym podwórku nadmiar co nie ? xD


O FIRMIE

Przechodząc do samej firmy. Swanicoco  powstało w 2005 roku i ich pierwszymi produktami były mydła ze składników nano-fermentowanych. Co ciekawe choć firma stale poszerza swoją ofertę o produkty ze składników fermentowanych i organicznych  oraz nadal ma w swojej ofercie mydła :D.  Aktualnie Swanicoco jest jedną z topowych NATURALNYCH marek w Korei Południowej . Firma kładzie duży nacisk na składniki wysokiej jakości pochodzące z całego świata ale jak to w Korei ;p kładzące nacisk na lokalne ;) .


FERMENTACJA - KLUCZEM DO SUKCESU.

Swanicoco postawiło nacisk na składniki pochodzące z fermentacji z kilku powodów. Po pierwsze chodzi tu o tradycję ;p - ukochane koreańskie <kimchi>  to nic innego jak sfermentowana kapusta ;D .  Po drugie w czasie fermentacji cząsteczki stają się mniejsze i łatwiej mogą penetrować  w głąb skóry . Po trzecie w trakcie tego procesu powstają całkiem nowe dotychczas niedostępne związki -aminokwasy i przeciwutleniacze  , które biorą udział w procesach naprawczych skóry . Co ciekawe Swanicoco używa nie tylko sfermentowanych ziaren, owoców i warzyw , ale również sfermentowane wyciągi , które wchodzą w skład 80%  produktów Swanicoco .


8x NIE

W kosmetykach Swanicoco na darmo szukać sztucznych barwników, aromatów ( to akurat wiem , bo wszystkie pachną w sposób bardzo ziołowy ), chemicznych środków konserwujących , sterydów , alkoholu , parabenów, benzofenonów i oleju mineralanego ( chyba udało mi się wymienić wszystkie 8? ) .  Firma kładzie duży nacisk na to ,aby produkty były jak najbardziej hipoalergiczne  i bezpieczne dla cer wymagających  , a także, aby w sposób jak najbardziej optymalny łączyły się ze sobą potęgując własne działanie. Ulubionymi wariacjami są te zawierające w składzie czynniki wzrostu EGF ( naskórkowy czynnik wzrostu) , FGF ( czynnik wzrostu fibroblastów) oraz peptydy białkowe. Swanicoco postawiło sobie za cel stworzyć doskonałe połączenie biotechnologii i tradycji.


SWANICO NATURAL BIO COSMETICS

Słowo "NATURAL" ma podkreślać przynależność marki do kosmetyków naturalnych , ekologicznych  czerpiących z tego co najlepsze ze składników pochodzących z całego świata - w tym z Francji , USA i Australii wybierając tylko certyfikowane składniki i zamykając  w eleganckich , często ekskluzywnych opakowaniach .  W aktualnym logo Swanicoco znajduje się kwiat piwonii , który ma symbolizować obfitość i elegancję . Nazwa Swanicoco ma oczywiście kojarzyć się pięknym Łabędziem - eleganckim , zwiewnym  oraz z ... KOKOSEM ( osobiście byłam świecie przekonana , że ma nawiązywać do Coco Chanel xD )  i właśnie dowiedziałam się , że "coco" po francusku oznacz słodycz xD . Firma stale pracuje aby stworzyć kosmetyki idealne dla wszystkich - zarówno kobiet jak i mężczyzn.Co ciekawe jeżeli kliknięcie <TUTAJ> znajdzie cały szereg certyfikatów , które posiada Swanicoco. Ponadto NIE testują NA ZWIERZĘTACH!


DR SYUL

Część produktów , które otrzymałam były pod pod szyldem dr. Syul , która jest jakby "gałęzią" Swanicoco zajmującą się tworzeniem maseczek oraz kremów BB . Trochę kojarzy mi się z dr. G choć to całkowicie inne marki ;p. Dr Syul. ma łączyć biotechnologię z oraz produkty pochodzenia roślinnego.  Maseczki są wykonane albo z ultracienkiej bio-celulozy , która doskonale przylega do twarzy ( bardzo mało jest tak idealnie dopasowujących się maseczek!) , albo z żelowych płatów . Na każdej znajdziecie informację po angielsku co jest głównym składnikiem ( w głównej mierze EGF/FGF , adenozyna , niacynamid oraz jakiś roślinny składnik) .  Muszę przyznać , że ogromnym hitem i zaskoczeniem jest maseczka w kolorze NIEBIESKIM - bio celulose soft coco peeling mask pack , bo peelinguje naprawdę :D . Pierwszy raz spotkałam maseczkę z peelingiem enzymatycznym. Rewelacyjna jest też Swanicoco golden time leap maskpack - hydrożelowa ze złotem o oraz czarna 2GF mix mask pack , które silnie regenerują.


POKAŻ KOTKU CO MASZ W ŚRODKU...

Po analizie mojego maila Kevin zaproponował mi linię silnie nawilżającą ( no bo to jest mój główny problem) , a przy okazji  minimalizującą pory.


Extra Hydrating Waterfall Toner i Emulsja to  oczywiście produkty , które mają silnie nawodnić skórę. Pachną oba bardzo ziołowo co niestety , ale w moim wypadku jest drażniące - nie przepadam za tą nutą. W składzie są składniki zarówno pielęgnujące ( mięta, żeń-szeń , piwonia, granat , lotos) jak i nawadniające - aloes i woda morska  ( choć nie jest wcale słony ;p) . Porównałabym oba do tonera  Klairsa jeżeli mieliśce do czynienia - lekkie nieco żelowiste konsystencje , choć toner jest przezroczysty , a emulsja biaława .  Szybko się wchłaniają napinając cerę ,bez efektu chemicznego ściągania , bardzo dobrze współdziałają z makijażem nie zmniejszając jego świeżości.

 W przypadku serum ściągającego pory przede wszystkim należy zwrócić uwagę na przepiękne metalowe opakowanie z przezroczystym okienkiem zboku . Chodzi oczywiście o to , żeby widzieć ile jest w środku - jaram się tym produktem :D . Daje efekt niesamowitego "smooth" i minimalizacji porów , warto więc używać go pod koniec pielęgnacji , kiedy wklepiemy wszystko co chciałyśmy, bo zamknie po prostu pory. Ocieka ekstraktami ziołowymi ( kamelia, oregano, mięta, portulanka, geranium itp.)  . Ma postać lekkiego żelu , ale bez komponenty wodnistej.


Muszę jednak przyznać , że najlepszym produktem jest  MULTI SOLUTION Triple V Ampule. Sam Kevin przyznał , że to jedno z ich najlepszych serum . Oczywiście w składzie posiada witaminę C pochodzącą z rokitnika zwyczajnego oraz tę z cytrusów , ponadto mamy tu witaminę B5 , niacynamid oraz adenozynę. Serum działa silnie rozjaśniająco oraz regenerująco . Ma bardzo lekką wodnistą konsystencję bez zapachu.


Z zagranicznych sklepów gdzie Swanicoco można dostać to :
w Polsce dystrybutorem marki jest SKIN79 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 interendo , Blogger