WŁOS POLECA WAX PILOMAX - Dużżżaaa ilość włosooopielęgnacji Maska ALOES NATURCLASSIC, PREMIUM i BLONDA
Jakiś czas temu dzięki testoland.pl trafiła w moje ręce maska, którą bardzo pragnęłam mieć w swoich łapciach :D , a mianowicie Aloes WAX NaturClassic Angielskiego Pilomaxu. To moje pierwsze spotkanie z tą marką ;p , ale jako, że lubię mieć porównanie weszłam do sklepu internetowego - TU! i zrobiłam "skromne" zakupy :D
Kocham włosoprodukty i czułam się tam jak w sklepie z zabawkami ;p , bo po pierwsze zdziwiłam się , że ceny nie są wcale wygórowane ( 240ml kosztuje 22zł) - choć nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że WAX to bardzo drogie produkty. Po drugie czułam pokusę gratisowej maski Aloesowej w wersji PREMIUM ( i oczywiście uległam ;p dobrze, że nie poległam :D przy zakupach za 125zł ;p - mam ją <JEST!> ^^ . Wiecie ile za to wszystko zapłaciłam? NIECAŁE 130zł! Jak widzicie zaszalałam ;p
Sama marka gościła niedawno na Meet Beauty i wykonywała badania włosów i skóry głowy - dziewczyny opisują w swoich relacjach o długich kolejkach ( nie dziwię się też bym stała jak za chlebem ;p , bo jestem ciekawa jak to tam z moimi trzema włosami jest - w sumie dobrze , czy w sumie źle ;p
Jak wiecie jestem fanką i to zagorzałą aloesu zwłaszcza w wersji żelu , ale jakoś nigdy nie miałam okazji testować żadnej maski z aloesem w składzie , więc przyjemność z testowania była podwójna.
Aloes dla naszych włosów to bardzo pożądany składnik - taki włosowy superfood :) . Włosy i skóra głowy kochają go nie tylko za NAWILŻENIE ( bo aloes, miód, kwas hialuronowy - to jedne z najlepszych włosohumektantów) , ale i za szereg innych właściwości.
Aloes to taka "świnka skarbonka" dla rzeszy makro i mikroelemnetów : witamin A,C,E, B1, B2, B3 i B12 i pierwiastków takich jak :wapń, potas, magnez, sód,fosfor, cynk, siarka.... - włosy lubią taką dietę :D
Dla mnie bardzo ważną właściwością oprócz nawilżania jest hamowanie przetłuszczania się włosów dzięki regulowaniu sebum, a także ochrona przed łupieżem spowodowanym przez drożdżaka - pityrosporum ovale dzięki obecności w aloesie saponin, antrachinolonów i steroli. Co więcej aloes działa grzybobójczo, przeciwzapalnie, antybakteryjnie oraz przeciwbólowo - więc jeżeli macie problemy ze swędzącą skórą głowy z pewnością pomoże Wam ukoić skórę i da odrobinę wytchnienia.
Dodatkowym bonusem jest oczywiście ochrona przed promieniem UVA i UVB - co potęguje jeszcze efekt kojący :) , no i chyba nie muszę wspominać, że dzięki obecności ulubionych anty-aging witamin A, C i E chroni włosy przed starzeniem i utlenianiem :)
Jeżeli przyjrzycie się składowi zobaczycie, że nie ma tam żadnych SILIKONÓW, ani olei czyli substancji emolientowych mających za zadanie wygładzenie łuski włosa - więc jeśli tak jak jesteście posiadaczkami włosów WYSOKOPOROWATYCH ( czyli takich, których łuski włosów są OTWARTE np. włosy kręcone, zniszczone farbowaniem, suszeniem) , należy dodatkowo się wspomóc jakimś olejem,serum albo jakąś ulubioną emolientową odżywką w moim wypadku - Ultra Doux z Maskłem Karite i Awokado lub Alterra z Granatem.
Głównymi składnikami są oczywiście aloes i henna, które mają wzmocnić włosy , nawilżyć , ukoić i ochronić przed wypadaniem , a także zmniejszyć przetłuszczanie się włosów. Dodatkowo jej zadaniem jest zwiększenie objętości włosów .
Po otwarciu zaskoczyło mnie przede wszystkim to, że pojemniczek jest PEŁNY - dosłownie ! Faktycznie otrzymujemy objętość taką jaka jest napisana na opakowaniu . Maska ma ładny miętowy kolor, bardzo gęstą i zbitą konsystencję - nie trzeba jej dużo na włosy , dobrze się na nich rozprowadza. Jedyne co mi nie odpowiada to mdły mocno mydalny zapach - maska blonda pod tym względem lepiej mi pasuje, bo pachnie cytrynowo.
Używałam jej SAMEJ,bez mieszanek z innymi maskami na koniec nakładając tak mówiłam wyżej coś emolientowego , bo niestety , ale inaczej nie byłam w stanie się rozczesać - maska nie posiada w składzie silikonów - dla jednych plus dla drugich minus. Muszę przyznać, że faktycznie włosy , miały po niej większą objętość i były odbite od nasady - dla mnie to duży plus ze względu na to, że posiadam trzy włosy w tym dwa złamane ;p więc efekt push-up ubóstwiam :D. Jest to maska dla włosów mieszanych - tłustych u nasady i suchych na końcach czyli mniej więcej takich jak moje . Farbuję włosy na blond od dłuższego czasu , więc moje końce są z tych co niestety ale lubią być nawilżane ;p . Bardzo dobrą wiadomością jest fakt, że NIE PUSZY - pudelkiem nie zostaniemy po niej :D
Tak jak mówiłam do zakupów dostałam gratis również maskę aloes w wersji premium. Wersja premium charakteryzuje się tym, że otrzymujemy ją tubce z zamknięciem na <klik> , bardzo takie lubię . Opakowanie jest miękkie i plastyczne . Myślałam że to jest ta sama maska tylko w innym opakowaniu i tu również zaskoczenie na plus : skład JEST INNY i DO TEGO ZNACZNIE KRÓTSZY! Tu również nie mamy silikonów w składzie.
Konsystencja jest bardziej płynna - kremowa i jeszcze lepiej rozprowadza się ją na włosach i szybciej się wchłania. Efekt końcowych jest podobny do wersji classic , choć uważam, że opakowanie w tubce jest poręczniejsze w transporcie . Bardzo przypadł mi do gustu - taki z niego przyjemniaczek :D
Trzecią moją WAXową maską jest wersja BLONDA . WAX charakteryzuje się tym, że tworzy linie TYPOWO POD KOLORY WŁOSÓW - brawo ! Czegoś takiego było potrzeba na rynku :D . Chciałam jeszcze wersję KAMILLE , ale niestety nie widziałam w sklepie małego opakowania ;( .
BLONDA to już produkt typowo dla blondynek ;p - utrwala kolor i daje mu trochę życia. Ma bardzo przyjemny zapach cytrynowy i przyjemną kremową konsystencję . Tutaj także w składzie nie mamy silikonów :)
Robiąc zakupy nie mogłam się oprzeć ekspresowym mgiełkom bez spłukiwania. Szczerze mówiąc pokochałam je od pierwszego psiknięcia - każdą z nich z osobna i nie zamierzam się już z nimi rozstawać bo REWELACYJNE!
Ich głównym składnikiem jest WITAMINA E - ulubiona włosowitamina. Mgiełki są bardzo lekkie i nie obciążają włosów, pięknie pachną , i co dla mnie jest najistotniejsze - wystarczy 1 psiknięcie , bo mają bardzo dobry rozpylacz, który bardzo inteligentnie rozprowadza mgiełkę - nie za dużo nie za mało praktycznie na całą objętość włosów! Kosztują 12,50zł za 100ml :) - dostępne TU!
Bardzo lubię odżywki bez spłukiwania - stosuje je przed olejowaniem , dlatego, że lekko wilgotne włosy lepiej "chłoną" olej i dobroczynne substancje w nim zawarte. Warto też psiknąć na włosy zaraz po umyciu i osuszeniu bo mają lekkie działanie termoprotekcyjne :)
Ostatnią rzeczą, którą kupiłam był "MINI" zestaw PIELĘGNACJA I REGENERACJA dla włosów jasnych ( jest jeszcze wersja dla włosów ciemnych) . Mini wzięłam w cudzysłów, bo spodziewałam się bardziej próbek , a to jednak jak dla mnie są produkty o sensownych objętościach, dzięki którym możemy sprawdzić działanie jest dla nas satysfakcjonujące - każdy składnik ma objętość 70ml w praktycznych tubkach na <klik>, mgiełka ma standardową objętość 100ml - całość kosztuje 39zł - TU! . Dostanie ode mnie osobną recenzję, bo jeszcze nie używałam go ze względu na "włosokontener" w łazience ;p
Podsumowując: Jestem zadowolona zarówno z maski Aloes Classic jak i ze swoich zakupów ;p Maski dają dobre efekty - zmniejszają przed przetłuszczaniem i unoszą włosy od nasady, nie wiem jak to jest z tym świądem, łupieżem i wypadaniem bo nigdy nie miałam takich problemów, przy czym jeżeli chcecie wygładzenia łuski włosa to niestety, ale trzeba się wspomóc jakimś emoliencikiem , bo skład jest wolny od silikonów i oleji. Aloes Classic to typowy humektant :) więc jeżeli macie włosy suche i farbowane ( hmmm... coś jak ja ;p ) to będą Wam wdzięczne za taki rarytasik :D
wszystkie produkty są dostępne : TUTAJ!
Lajknijcie FB WAX - bardzo często są organizowane testowania i rozdania ( sama w ten sposób dostałam maskę ALOES CLASSIC ) , więc warto obserwować ^^
Dziękuję również TESTOLAND.PL za taką świetną akcję , która spełniła moje WISHLISTOWE ŻYCZENIE ^^ - zapraszam Was na fb TESTOLAND - zawsze znajdziecie tam najświeższe informacje o testowaniach i informacje na temat produktów ^^
Fajne dobroci :) Maski brzmią zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać w linki w poście :
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/11/shein-azurowy-sweterek-i-bluzeczka-z.html
Z góry bardzo dziękuję :*
^^
UsuńU mnie wlosowe produktu schodzą wolno więc nie mam takiego przemiału:D a z tych jeszcze niczego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńUuuu mnie przemiał to jak opał w zimie xD
UsuńNo i fajnie :D ja jestem antywłosomaniaczką, ale cieszę się, że się cieszysz i że działa ;)
OdpowiedzUsuńJakbym miała naturalnie takie śliczne włosy jak Ty to też bym się nie wysilała , a u mnie taka włosolipa, że szok - nie ma rady ;p trzeba szaleć :D
UsuńFaktycznie poszalałaś :) Lubię maski tej marki, odżywki w sprayu też mają przyzwoite. Przed olejowaniem tych ostatnich co prawda nie stosowałam, ale to fajny pomysł. Może następnym razem :)
OdpowiedzUsuńxD lubię mieć porówanie :D ojjj te odzywki w sprayu to jak dla mnie najlepsze jakie miałam :)
UsuńWow, ile włosowych produktów :D Nie testowałam żadnego z nich, ale mgiełki wyglądają zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńhihi mój to też był pierwszy raz :D
UsuńKiedyś miałam ich maskę do włosów farbowanych i była świetna. Teraz mam kilka saszetek na dwie aplikacje. Też jestem zadowolona. Te mgiełki to muszę koniecznie wypróbować
OdpowiedzUsuńNo właśnie też myślę, że są całkiem całkiem :)
UsuńU mnie Wax się nie sprawdza. To była totalna klapa.
OdpowiedzUsuńszkoda ;(
UsuńJam mam Sun Wax i tak obłędnego zapachu odżywki w sprayu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTych masek bardzo chciałabym spróbować, ale mam jeszcze w zapasie jakieś 500 ml Kallosa i 500 ml Domowych Receptur.
Natomiast jeśli mi się skończą i przypadkiem ni kupię Kallosa to na pewno będzie to Wax pilomax
Ja właśnie z Kaloszem jeszcze nie próbowałam mieć swojego pierwszego razu xD
UsuńZaszalałaś :D nie no teraz to ja koniecznie muszę kupić Waxa : > koniecznie aloes. I koniecznie jakąś mgiełkę... :3 Dzięki, wiesz...znowu doprowadzasz mnie do bankructwa xD
OdpowiedzUsuńSpoko siebie już dawno doprowadziłam xD
UsuńMam chyba takie włosy jak TY, tyle, że nie farbuje ich ;) Ciekawe jak się sprawdzą te maski u mnie - fb Pilomaxu polubiony ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz ;p blogi do czegoś się przydają:D
Usuńdawno nie miałam nic z pilomaxu, a przygarnęłabym coś dla moich kłaczków:D
OdpowiedzUsuńU mnie typowy debiucik :D
UsuńNie pamiętam czy kiedykolwiek miałam coś z pilomaxu :)
OdpowiedzUsuńNooo u mnie też diebiuski włosomaxa :D
UsuńMówisz, że polecasz xD
OdpowiedzUsuńHehehe no tak jakośwyszło :D
UsuńNo to ide na zakupy! :)
OdpowiedzUsuńOMIA maska aloesowa- jest mega. Polecam.
UsuńUuuu cieakawe będę musiła się za nią rozejrzec ^^
UsuńEkspresowe mgiełki mnie zaciekawiły <3
OdpowiedzUsuńoj najlepsze z jakimi miałam doczynienia!
Usuńwow ile dobroci :D
OdpowiedzUsuń^^
UsuńAle Cię kłaki muszą kochać za takie cudeńka, które im fundujesz :)))))
OdpowiedzUsuńno i te mgiełki to szał, każdą mam ochotę spróbować :)
No właśnie nie jestem pewna xD ja mam wrażenie że one mnie nie lubią xD
UsuńW sumie nigdy nic od nich nie miałam.;D
OdpowiedzUsuńspoko mój debiut też to jest :D
UsuńO rany - ile wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski WAX ;))
W sumie to ich nie znam.... musze wykończyć sporo rzeczy w łazience a potem zakupy ;)
OdpowiedzUsuńco Ty mi powiesz xD ja muszę aktualnie SPAKOWAĆ ŁAZIENKĘ DO WYPROWADZKI xD
UsuńNie ma to jak zaszaleć z zakupami. ^^ Maski tej firmy również zamierzam wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńW sumie mam mega radochę że się tak udało ^^
UsuńOstatnio moim włosom już nic nie daję rady! Już nawet sporo podcięłam..
OdpowiedzUsuńHmmmm... no wspominałaś coś, że ze zdrowiem nie ciekawie ;(
UsuńAno...... w tym tygodniu znów z nerką do nefrologa lecę, tym razem z większymi obawami...............
UsuńPodoba mi się konsystencja tej maski :) Się chyba skuszę na nią w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńa kuś się:D
Usuńmiałam serię do włosów jasnych, była całkiem dobra :-) na Meet Beauty zbadałam stan włosów i nie jest tak źle :P
OdpowiedzUsuńzazdroszę ^^ też bym chętnie zbadała!
Usuńfaktyczne zadziałaŚ na całego. Ciekawia mnie te maski... właśnie wszystko wykońcżyłam S włosów czas na zakupy
OdpowiedzUsuńhahaha ;p ja jakoś coś nie mogę wykończyć xD
UsuńEh czytam o tych cudach, potem wpadają w ręce a tempo polepszenia się stanu włosów jest porównywalne do poziomu wzrostu gospodarczego w krajach afrykańskich przez cały XX wiek. Nie potrafię znaleźć nic, co na dłuższą metę "wyleczy" włosy i już myślę o ścięciu :)
OdpowiedzUsuńOjjj nie ścinaj tych Twoich cudeniek! Masz przepiękne włosy!
UsuńKocham wszystkie waxy. :D
OdpowiedzUsuń<3
UsuńNasze włosy z pewnością byłyby nam wdzięczne :P
OdpowiedzUsuńto tak jak mój brzuszek za pandowe wyroby <3
UsuńJak Ty kusisz;D tez mam obsesje na tym punkcie i jak to widzę juz mam chęć posiadania ;D ale niee! Muszę zużyć , takie postanowienie :P pilomax jak i biovax to cuda ! Włosy proszą o więcej ;D
OdpowiedzUsuńNo powiem CI że drobną obsesysjkę mam ;p ostatnio właśnie z bio u mnie słabo bo mam łazienkę pilomaxem zawaloną xD
UsuńOoo ale super! *.*
OdpowiedzUsuńTeż lubię aloes w różnych formach - szczególnie w formie do picia!!! :D
Taka maska aloesowa baardzo przydałaby mi się na moje kłaczki ;p
No właśnie ja jakoś do picia nie przepadam - te apterczne aloesy są paskudne ! Chyba że znasz jakiś smaczny do picia ;p to chętnie sobie walnęxD
UsuńJa ostatnio również miałam przyjemność testować produkty PILOMAX i jestem zadowolona z ich działania :)
OdpowiedzUsuńCzytałam na Twoim blogu :)
Usuńkolejny rzeczowy konkretny post z takimi "naukowymi" informacjami :) ta blonda to kusi i mnie bo szukam czegoś porządnego, dobrego, a i efekt push up pożądany
OdpowiedzUsuńojjj nooo push up to naprawdę porządna rzecz z moimi trzema włosami na krzyź xD
UsuńAaaaaaa :D Chciałabym tę maskę aloesową i turban. Moje kłaczki lubią testować nowe maseczki :D
OdpowiedzUsuńTen turban kosztuje grosze a to jest bardzo wspaniała rzecz! mięciutki, cieplutki, dobrze się trzyma - szukałam czegoś takiego
UsuńJak tylko przeczytam jakis Twoj wpis to.... juz chce to co opisujesz teraz, natychmiast posiadac :)
OdpowiedzUsuńhehehe mam to samo xD
UsuńJak tylko przeczytam jakis Twoj wpis to.... juz chce to co opisujesz teraz, natychmiast posiadac :)
OdpowiedzUsuńDużo tego :) fajna konsystencja maski :)
OdpowiedzUsuńOjjj kochana byś widziała moją łazienkęxD
UsuńCudowne są te kosmetyki Pilomaxu. Polecam i dla dzieci i dla dorosłych. Używam ich od lat i polecam.
OdpowiedzUsuńCudowne są te kosmetyki Pilomaxu. Polecam i dla dzieci i dla dorosłych. Używam ich od lat i polecam.
OdpowiedzUsuńWiele z kosmetyków ze zdjęcia używałam. Jestem zachwycona szamponami dla dzieci i maskami dla dorosłych. Miałam bardzo osłabione włosy które ślicznie wyprowadziłam dzięki Pilomaxowi. Polecam.
OdpowiedzUsuńOd lat stosuję te kosmetyki i szczerze polecam każdemu, kto dba o wygląd swoich włosów. Wszystko co pisze producent się sprawdza....Odsyłam do strony Pilomax :)
OdpowiedzUsuńBardzo wiele kosmetyków ma Pilomax, dla każdego coś dobrego :) Ja powolutku je testuję. Ostatnio jestem przy odzywce kolagenowiej i powala mnie na kolana. Bosko pachnie, nie obciąża włosów, jest ładnie je nawilża. Jestem zachwycona nią. A tą odzywką w sprayu w niebieskiej butelce to psikam włosy córki, ładnie się rozczesują po niej i nie są takie suche i niesforne.
OdpowiedzUsuńZapach, konsystencja, kolor, wydajność i skuteczność wszystko mega!
OdpowiedzUsuń