BOXOWANIE Z CZERWCEM i LIPCEM: ASIAN BOX #2 , NATURALNIE Z PUDEŁKA , PRETTY BOX , DREAM BOX, FIT LOVE BOX

Wiecie ile pisałam tego posta? Prawie 3 miesiące - normalnie rekord. Oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu - rekord to był , ale LENISTWA!

Sierpień niebawem będzie chylić się ku upadkowi a ja mam wrażenie, że czas się jakoś zatrzymał i ciągle jest czerwiec. Wyrywając się na wakacje z rutyny codzienności mam wrażenie, że wróciłam z innego wymiaru i czasoprzestrzeń uległa jakiemuś załamaniu ;p <CO JA TUTAJ ROBIĘ UUUUUUU> . Mam milion pomysłów na minutę tylko czasu na realizację brak więc dzisiaj zdeczka <PRZETERMINOWANY> post  , który niestety ale nie będzie trącić świeżością xD , a lekkim śmierdzącym serkiem ;p ( podobno im serek bardziej trąci tym lepszy ;p ), żeby termin przydatności do użytku nie przerażał postanowiłam dodać tu również sweet focie boxów z lipca :) 

Kolekcja moich boxów jet dość pokaźna, a z uwagi na otrzymaną całkiem sporą ilość boxów, od Was no i Letnią Paczkę od Terri i Candymony :* i inne paczki co przyszły ze świata dostaną ode mnie swój post ^^ xD Nie będę czarować  - jestem typem małej dziewczynki co kocha otwierać paczuszki ;p 

W czerwcu pretty box był sygnowany inspiracją Daily life by M. czyli totalnej boxiary - szczerze mówiąc jak chcę pooglądać zawartość boxów to skikam na jej youtuba :D hihi. Autorka słynie z tego, że nie zostawia suchej nitki na boxie jeżeli jej się nie podoba :D Lubię ją również za to, że SAMA sponsoruje swoje boxy :) .  Przy natłoku blogerskich współprac zdarza się to aktualnie rzadko :)

W jej boxie zauroczyła mnie przede wszystkim maska do włosów planeta organica - black moroccan , która wyglądała jak totalne gloniszcze :D - naprawdę myślałam , że nakładam na włosy jakiś szlam :D , który pachniał trawą cytrynową, ale totalnie nie mogłam odmówić tej masce SKUTECZNOŚCI ! . Pięknie do zestawu pachniał żel pod prysznic z tej firmy, przypadł mi do gustu za pompeczkę ;p . Produkty Banii Agafii to jest już sprawa kultowa wśród blogerek i powiem szczerze, że też je polubiłam za to, że mają przede wszystkim takie akuratne objętości na wypróbowanie :D . Toniki i hydrolaty różane ostatnio hity pielęgnacyjne i wcale się temu nie dziwię ;p - <też chcę być piękna jak kwiat róży tylko łeb mam za duży> hahaha :p . Dużym szokiem smakowym , ale w wersji <MNIAM MNIAM> był dla mnie napój o smaku marakui . Jedynym kosmetykiem, który jakoś nie przypadł mi w tym pudełku do gustu to żel do mycia twarzy - no nie wiem, chyba jestem za mocno rozpuszczona Azjatykami :D. 

Całość w mojej ocenie - jak najbardziej na tak :)

Bardzo polubiłam się z Naturalnie z Pudełka :). Musicie wiedzieć, że choć nie jestem z tych co czytają składy i interesują się naturalnymi kosmetykami to jednak podoba mi się to pudełko. Lubię je za piękne minimalistyczne opakowanie i przemyślaną zawartość :) . W czerwcu był balsam do włosów już zdenkowany, choć niezbyt udany , hydrolat różany , maseczka Bańki i mineralny korektor pixie. 


Asian Box #2 Zaskoczył i to in plus. Autorzy mocno sobie wzięli do serca sugestię z poprzedniej edycji i w tej muszę powiedzieć , że wszystko grało :) . Wiele osób czepiało się, że praktycznie wszystko jest z Holika Holika , ale Kochane Panie nie oszukujmy się ile z Was miało do czynienia z produktami tej firmy? 


Prześliczny krem BB i Puder z serii Sweet Cotton w kawai opakowaniach to coś co bardzo lubię :D . Przepięknie słodko pachną :D hahaha . Puder ma maluteńkie opakowanko przez co dla mnie jest jeszcze bardziej uroczy :D taki mały słodziaczek :D

Krem do rąk to nie jest taki klasyczny krem , który można dostać  u nas - u nas się przyjęło, że krem musi być ogromniasty :D a ten tutaj bardziej przypomina farbkę :)


Pepero white cookie zjadłam aż mi się uszy trzęsły :D szamałam :D a jakże - PRZEPYSZNE :D . Nowy Holikowy Mask Sheet chciałam poznać więc bardzo się cieszę, że wpadł w moje łapki ^^)


I na koniec jeden z Azjatyckich dziwaków czyli Golden Monkey Glamour Lip :D to trzeba poczuć na ustach hahaha :D . Próbka tintu jest MEGA upigmentowana :D . Herbatka była mocna :D


Dream Box w czerwcu jakoś ... Tyłka nie urwał. Był poprawny. I to mocno. Bardzo dobry szampon Planeta Organica , bambusowy żel Harmonique , śmierdziuch pod pachę Born Bio ( a feeeeee!!!!), Winogronowe Puffins , krem z zielonej herbaty i plakat, który wykorzystałam do czegoś innego.


Fitlovebox za każdym razem imponuje mi swoją zawartością. W ogóle przed chwilą odkryłam, że własnie skończył mi się pakiet... DRAMAT! I co ja teraz bidna pocznę ? Heeę? hahaha:D

Z całego boxa powiem szczerze, że najbardziej zachwyciła mnie ta gruboziarnista sól - jakiś czas temu zajarana promo w lidlu kupiłam 2 młynki z myślą o pieprzu i soli . O ile z pieprzem nie było problemu to niestety, ale soli nie znalałam - jak widać potrzeba matką wynalazku :p.
Ksylitolu jeszcze nie szamałam dlatego pora zobaczyć jak ten nektar smakuje ;p . Orzechy brazylijskie pochłonęłam od razu - uwielbiam orzechy :D , choć wiem, że tłuste ;p hihi. RICE&MORE to ciekawa smakowa mieszanka ryżu i przypraw - interesująca alternatywa dlatego, że ryż ciężko przyprawić dobrze. No i herbata - bardzo lubię herbatę i piję jej sporo - nie cierpię kawy . Tak jestem dziwna :D.


Tak jak mówiłam - Naturalnie z pudełka bardzo przypadło mi do gustu ;p . Dlatego NAWET się wysiliłam ;p hahaha i obfociłam zawartość lipcowego pudełka ;). Tak jakoś się złożyło, że w lipcu wykupiłam nowy pakiet i dostałam w gratisie CZARNĄ pastę do zębów :D Wiecie jakie to dziwne uczucie myć zęby WYBIELAJĄCĄ CZARNĄ pastą do zębów? Toć to się trzyma ni ładu ni składu :D hahaha , a reakcja mojego MENŻA? BEZCENNA HAHAH ( nawiasem mówiąc to jego ulubiona pasta :D 


To maleństwo to puder transparentny z PIXIE - mam suchą skórę i jeszcze bardziej przesuszające pudry  nie są moimi przyjaciółmi , ale mimo to jakoś podobało mi się, że jest w pudełku ;p


Pędzel do korektora z PIXIE był szczerze mówiąc produktem, który mnie przekonał. Jestem pędzlo-łakoma ;p Nie mam ich za wiele w składzie to lubię je gromadzić ;p.


Serum z witaminą E też mega mi się podobał - o ile jest naprawdę dużo serów z witaminą C o tyle jej siostra bliźniaczka E jest traktowana totalnie po macoszemu, a SZKODA!


Dobra ... Pretty Boxa w Lipcu kupiłam tylko dlatego, że wiedziałam, że będzie coś z Mizona ;p . Troszkę, zasmuciłam się, że jest to krem pod oczy , który już w swej kolekcji mam ;p , no ale od przybytku głowa nie boli hahaha :D . Zapewne wiele osób bardzo zaciekawiło serum z maryśką, ale jak dla mnie jakoś tyłka nie urwało ;p . Mamy tu też czerwoną glinkę i serum z witaminą C.


Dream box w lipcu... Nie podobał mi się. No nie wiem... Osobiście fanką kryminałów nie jestem. Lubię  fantasy i sc-fi :D , nie kryminały przeczytałam naprawdę kilka wybitnych w swojej czytelniczej karierze, ale ten jakoś wydawał mi się już po opisie - standardowy. Jeżeli chcecie przeczytać NAPRAWDĘ DOBRY kryminał z duża nutą psychologii w stylu " THE RING" polecam książki Natsuo Kirino , zwłaszcza " Groteskę" i "Wyspę Tokio" :D . Emulsja z SPF 15 i bez filtra UVA budzi we mnie śmiech ... Same rozumiecie jestem przyzwyczajona, że każdy szanujący się krem BB zaczyna się od SPF 25 i PA++ :p. Fluid do ciała to coś kompletnie nie dla mnie. W najnowszym wyzwaniu trusted cosmetics są kosmetyki do pielęgnacji ciała i cioteczka Interendo gwarantuje szybki post xD i to nie jest ironia - nie znoszę maseł i balsamów, totalnie tego nie używam. Najciekawszy okazał się fito lód do mycia twarzy ,ale skrzydełka mi opadły kiedy zauważyłam ,że najpierw trzeba go zamrozić xD Wyobrażacie sobie codziennie rano na ślepaka latać najpierw do lodówki zamiast do łazienki? Nie? No właśnie.



Całość zamyka mój ostatni fitlovebox . Chyba jakiś włoski był ten box, bo kupa makaronu była ;p hahaha. Totalny odjazd - syrop daktylowy, moja mama ciągle go podżera i cały czas twierdzi, że to syrop klonowy xD. Liofilizowane owoce to mój przysmak ;p Ostatnio ciągle szamam tego typu produkty są przepyszne jestem typem łakomczucha i takie smaczne cuś naprawdę wynagradza mi czekoladkę ;p ( choć i od niej nie stronię xD ) . Krem z kasztanów jadanych był dziwny... Wyglądał jak budyń i trochę smakował jak budyń xD tyle że z kasztanów ;p No i czarnuszka. To maleństwo ma bardzo specyficzny pierny smak , który nadaje potrawom niepowtarzalny charakter :) - mniam mniam :D


Mam gdzieś jeszcze nowe naturalnie z pudełka , ale byłam taka leniwa, że jeszcze nie zrobiłam zdjęć xD

LIFE IS BETTER WITH THE CAT!

25 komentarzy:

  1. jesteś uzależniona od boxów, w życiu nie widziałam tyle na raz :D ja tez miałam Dreamboxa i również mnie nie zachwycił :-( właśnie dotarł do mnie lipcowy Pretty Box i jestem zachwycona :D zobacz jeszcze Positive Box - też jest fajny :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam twoje pudełkowe posty, to taka trochę niekończąca się opowieść 😊 ja ostatnio z boxami staram się nie szaleć, trzeba najpierw zrobić trochę miejsca w szafce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja generalnie mam już bałagan na dwa domy - u mamy i w mieszkaniu xD

      Usuń
  3. A ja się dziwiłam, czemu tu od dawna nie ma boxowego postu, a jak widzę zaszalałaś :D Też mam czerwcowego Pretty Boxa, z kolei co raz bardziej myślę o subskrypcji Fit Love Box;) Może od października... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha! Wiedziałam, że nie mogłaś kupić FLB na rok! :P poza tym, gdzie Ty to wszystko trzymasz? :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawił mnie ten Asian Box! :) Nigdy nie miałam okazji go mieć u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiele kosmetyków chętnie byśmy wypróbowały :) Takie Pepero mamy ale czeka na zacne wykorzystanie w pandzimy wypieku :P

    OdpowiedzUsuń
  7. fitlovebox wygląda smakowicie, a azjatycki o wiele lepszy od pierwszej edycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha no tak Muffina najbardziej na żarcie patrzy:D

      Usuń
  8. Natura Bella płyn z pierwszego zdjęcia jest mega !!! opakowanie wygląda słabo, ale zawartość boska ! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Puder i Krem BB Sweet Cotton są przeurocze :) A skoro ślicznie pachną to już w ogole :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Szalenstwo :) azjatycki 100 x fajniejszy niz poprzedni. Bloga czytam i czytam- mniej ostatnio komentuje... malo sił :( - Brzuchatka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. AsianBox zdecydowanie najlepszy, Holike znam wiele lat a teraz na nią boom trwa :P

    OdpowiedzUsuń
  12. AsianBox mnie najbardziej zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, ale boxów nawymyślali - ze zdrową żywnością nawet?! mam niszę: box dla seniorów pełen leków – myślę, że miałby wzięcie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ile ciekawych boxów, mam dzięki Tobie kilka na oku , bo nie znałam ich wcześniej . Są lepsze niż te oklepane shiny boxy :D

    OdpowiedzUsuń
  15. O matko kochana ile Ty zarabiasz? Gdzie to wszystko trzymasz? :D
    Same cudeńka, aż nie mogę czytać bo mi też się chce kupić, a ja wiecznie-nieskutecznie oszczędzam xD

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 interendo , Blogger