I LOVE MY PONY! CZYLI HISTORIA MAGNETYCZNYCH PĘDZLI PONY EFFECT ! W wersji limited edition!
Znacie PONY ? Nie, mówię o My Little Pony czyli wściekłych różowych kucykach , bo kto ich nie kocha :D , tylko o Park Hye Min , którą z całą pewnością mogę polecić jako makijażowe guru w wersji K-Beauty :) . Jeśli się zastanawiacie jak owa dziewoja wygląda to ta Pani , która patrzy na Was na nagłówku bloga :D . Niestety to nie ja xD hahha
Muszę przyznać, że sama ubóstwiam Pony i jej Make-up Diary , w których w ciągu 5 minut potrafi wyczarować przepiękne stylizacje make-upowe na każdą okazję :) . Pony wystartowała ze swoimi makijażami w 2008 roku i od tego czasu bryluje w Koreii jako gwiazda tutoriali makijażowych , wydała już 4 książki , a nawet wraz z Memebox stworzyła własną markę kosmetyków - PONY EFFECT z charakterystycznym piorunkiem :D
Marka nie jest zbyt "stara" - wystartowała w 2015 roku i z tego co pisała Mint on Mars od samego początku stała się wielkim hitem. Nic w tym raczej dziwnego popatrzcie jakie nastało wariactwo u nas kiedy Maxineczka wydała swoje M-Brush :D .
Pony Effect mnie samą przyciągnęło przede wszystkim swoimi MAGNETYCZNYMI pędzlami :) i nie chodzi tu o to, że przyciągają swoim wyglądem ( ale trzeba przyznać , że są przepiękne;D .
Pędzle Pony mają na końcu wbudowany magnes dzięki czemu mogą stać :D . Przyznam szczerze, że jest to mega ciekawy patent , bo pędzle w ten sposób wyglądają przepięknie i nie muszę szukać ich w organizatorze po stopniu ufefłania substancjami malującymi xD , a tu od razu widzę co i jak wygląda :)
Cena niestety tych cudaków wydawała mi się zaporowa - o tak jak za pędzle Maxi... Jednak jakiś czas temu na blogu właśnie Mint przeczytałam o travelowej edycji , której cena nie wydawała mi się już taka straszna ( ok 200zł z przesyłką na ebay za cały zestaw :D ) . Do tego pędzle wydają mi się zdecydowanie piękniejsze niż te klasyczne , które są po prostu czarne ze złotą skuwką :) .
Po przyjściu byłam mega pozytywnie zaskoczona ich jakością - pędzle są nie dość, że przepiękne , lekkie to jeszcze włosie nie jest ani za twarde ani za miękkie :) . Trzonki są racze krótkie i nie ma ryzyka , że dziabnę się nim w oko haha . Do tego całość jest zamykana w metalowej kasetce co ułatwia transport :)
W zestawie są 4 pędzle - do pudru , podkładu i 2 pędzle do cieni choć sama pędzla do pokładu używam bronzera :) . "Normalna" wersja nie ma pudełka tylko do wyboru jest taca lub rama ( na ramie mogą wisieć do góry nogami ;p )
Bardzo żałuję, że Memebox nie ma wysyłki do Europy ;( ( a kiedyś mieli ! Zdrajcy! xD ) , myślę, że byłabym ich regularną subskrybentką :D hahaha .
Na koniec powiem Wam, że oszalałam też na punkcie innego Ponowego produktu:
Creepy :D Customizing Lip Palette :D Przed chwilą już kupiłam tę paletkę xD hahaha
Jak Wam podoba się pomysł PONY ?
LIFE IS BETTER WITH THE CAT!