LIFERIA MARZEC - kwiecień plecień bo przeplata :D You are SO PRETTY!

LIFERIA MARZEC - kwiecień plecień bo przeplata :D You are SO PRETTY!


Marcowa Liferia to taki trochę dziwaczny twór , bo przyszła w kwietniu i to tak bardziej przedświątecznie :D 

Mimo to już sama ulotka "So pretty" bardzo mi się spodobała . Śliczna blondyneczka kojarzyła mi się trochę z Alicją w Krainie Czarów , a trochę z pin-up girl :D . 

Otwierając jednak już nie było tak bajecznie. O co mi chodzi - większość boxów ma ten problem , że wybierając sobie jakiś temat przewodni , zawartość w ogóle nie trzyma się ładu i składu . 

Z czym kojarzy Wam się Pani z poniższego obrazka? 

Mi raczej z czymś ładnym słodkim , bardziej z kolorówką niż pielęgnacją i to bardziej w takich jak lubię słitaśnych opakowaniach . A tu co? Opakowaniowa asceza i minimalizm ;p Nie twierdzę, że zawartość jest zła ;) Całkiem zgrabne to pudełeczko. Po prostu chciałam ładnych opakowań  kiedy otwierałam ;p 


1. Zacznę od pęsety Vintage cosmetics ( Anglia) , bo chyba najbardziej pasuje mi do koncepcji xD . No co... Ja lubię takie ładne słodkie opakowania xD . Moje serce krwawiło , bo los sprawił mi psikusa i z dwóch dostępnych kolorów - czytaj RÓŻOWY i ZŁOTY  , trafił mi się akurat ZUOty . Potem jak już pozbierałam się zdruzgotana z posadzki swoją porażką przetłumaczyłam sobie , że dostałam ZUOtą boja ZUOta dziewczyna jestem ;p. Można ? Można ;p . Szkoda , że w boxach nie ma więcej akcesoriów - widziałyście co działo się w kioskach jak Glamour dodało gąbeczkę "blend it!". Sama uległam szałowi , ale mam to szczęście, że pracuję w szpitalu gdzie rażąca większość czytuje "Życie na Gorąco"  ( czyli Bravo Girl dla dorosłych ;p) a nie Glamour to wykupiłam cały zapas 5 sztuk ( Sasasaa) - Do jutra możecie jeszcze zgarnąć na moim IG <KLIK> zapraszam :D


2. Tonic WIESIOŁKOWY Naturalis (Polska) to dla mnie produkt kontrowersyjny ;p . Nie ze względu na skład  xD  - jest jak najbardziej ok , ale o to , że miał być ARONIĄ  bo tak pisze w ulotce  haha . Po zapoznaniu się ze składem doszłam do budującego wniosku , że bardziej będzie podobać się moim włosom , a właściwie skalpowi niż cerze :p . 


3. Płyn micelarny z Balneo Kosmetyki (Polska) zainteresował mnie sobą , a jest to raczej trudne w moim wykonaniu jeżeli chodzi o micele. Prawdę mówiąc odkąd używam olejów do demakijaży i wododpornego tuszu Fasio używam tylko dwufazy z Bifesta , bo nic innego nie radzi sobie z moimi rzęsami i nic innego nie drażni moich oczu ;p Micelami czyszczę pędzle xD . Ten jednak ma WYCIĄG Z KAKTUSA ( gdzieś przy końcu) i propylene glycol na drugim w składzie ;p . Mimo to ładne opakowanie :D . 


Na koniec dwa luksusowe miniacze. Czyli Żel pod prysznic Apple &Bears  50ml(Anglia) i krem nawilżający AHAVA 15ml (Izrael) . Hmm... Troszku mało tego luksusu ;p . Chciałoby się więcej :P



Całość prezentuje się w mojej opinii poprawnie . Szkoda, że box przyszedł tak mega późno , już maj za pasem , a ja piszę o marcu ;p Brakowało mi to rzeczy "pretty" , prawdę mówiąc z całego boxa najbardziej przypadła mi do gustu pęseta ;p . Jaki z tego morał ? CHCEMY WIĘCEJ AKCESORIÓW!


Boxy dostępne na Liferia.pl





LIFE IS BETTER WITH THE CAT!
ROZDANIE BOMIBOX - box pełen Azjatyckich kosmetyków! 19.04.-10.05.2017r.

ROZDANIE BOMIBOX - box pełen Azjatyckich kosmetyków! 19.04.-10.05.2017r.



Dzisiaj przyszedł długo wyczekiwany przeze mnie Bomibox edycja marcowa czyli "Sometimes you win and sometimes you learn" to co mnie najbardziej denerwuje to fakt, że zawsze dostaje pudełka z miesięcznym opóźnieniem mimo iż wysyłka kosztuje sporo bo 19$ . Jeżeli oglądacie mnie na IG to mogliście zobaczyć w mojej relacji jak pokazuję, 2 takie cudeńka :) . 


Bomibox to beautybox wypełniony Koreańskimi  kosmetykami :) W myśl zasady co miesiąc znajduje się w nim 8 produktów przy czym niestety , ale mask sheety są również uważane za oddzielne produkty podobnie "travel size" co jest całkiem zabawne nie sądzicie xD ? W USA skąd jest wysyłka kosztuje 37$ i wysyłka na terenie US jest gratis .


Jako że mam teraz dubelka postanowiłam podzielić się jednym z Wami moi drodzy czytelnicy :) Wszystko to co w nim jest na poniższych zdjęciach jest dla Was :) 

 

1. Nature Republic Bukgarian Rose Moisture Emulsion 155 ml :)

Emulsja to coś w rodzaju lekkiego kremu :) . Nature Republic to firma , która nazywa swoje kosmetyki naturalnymi więc każda fanka naturalnej pielęgnacji powinna być zadowolona


2. Nature Republic Fresh Green Tea Serum 50ml 

Zielona Herbata jest znana ze swoich oczyszczających i detoksykujących właściwości. Serum ma lekką dobrze wchłanialną konsystencję i przyjemny świeży zapach :)


3. Missha the Style 4D Mascara


4.Manyo Factory Fresh Aloe Shooting Gel 50ml

Ubóstwiam żel Aloesowy! Koi , nawilża , łagodzi jest idealnym produktem dla cer zarówno problematycznych jak i tych tłustych oraz normalnych :)


5. Baviphat - 3 urocze "pomidorki" zawierające peelingi enzymatyczne o kuszących zapachach - jabłka, brzoskwini i cytryny :) 

6. Hygge all in one cleansing water + próbki esencji i serum , tak zwany travel size xD


7. Baviphat woori gukmul rice bran mask :D  - czyli mask sheet


8. Goodal waterfull mask - czyli kolejny mask sheet :) 


W komentarzach pod postem odpowiedzcie na pytanie :

CO BYM CHCIAŁA ZNALEŹĆ W WYMARZONYM KOSMETYCZNYM BOXIE?

P.S IDENTYCZNE ROZDANIE BĘDZIE NA MOIM IG ;) więc szansa jest podwójna!

Zasady są proste :

- TRZEBA BYĆ PUBLICZNYM OBSERWATOREM BLOGA INTERENDO.BLOGSPOT.COM -> KLIKAMY NA GADŻECIK Z BOKU ;) 

- MIŁO MI BĘDZIE JEŻELI UDOSTĘPNISZ INFORMACJĘ O ROZDANIU GDZIE SIĘ DA :D


-  DODATKOWO MOŻNA:
- OBSERWOWAĆ MNIE NA INSTAGRAMIE: 
-INTERENDO <KLIK> - opcjonalnie + 1 los 
-  LUBIĆ NA FB PROFIL INTERENDO - klik  - opcjonalnie +1los
- SUBSKRYBOWAĆ MNIE NA yt + 3losy  <KLIK>
- Za każde udostępnienie na social media ( fb, google + , insta , yt , blogroll  , banerek itp. dodaję + 1 los im więcej socialek tym lepiej ;D ) 



-  W KOMENTARZU POD POSTEM KONKURSOWYM NALEŻY ZAMIEŚCIĆ KOMENTARZ WEDŁUG WZORU:

Obserwuję jako:
Lubię fb INTERENDO TAK/NIE jako ( imię i pierwsza litera nazwiska) -
Obserwuję interendo na instagramie TAK/NIE jako: 
UDOSTĘPNIŁAM informację o rozdaniu TAK/NIE 
LINK DO UDOSTĘPNIENIA (jeżeli udostępniłaś):
ODPOWIEDZ NA PYTANIE: Chciałabym znaleźć w wymarzonym kosmetycznym boxie ......


WARUNKIEM PRZYSTĄPIENIA DO ROZDANIA JEST BYCIE PUBLICZNYM OBSERWATOREM BLOGA INTERENDO.BLOGSPOT.COM ZAMIESZCZENIE KOMENTARZA WEDŁUG WZORU POD POSTEM KONKURSOWYM I ODPOWIEDŹ NA PYTANIE!



Regulamin " ROZDANIA BOMIBOX" 

1. Organizatorem rozdania jest właściciel bloga interendo.pl.
2. Produkty są nowe i nieużywane. Nie ma możliwości wymiany nagrody na ekwiwalent pieniężny.
3. Koszt wysyłki pokrywa organizator rozdania. Wysyłka tylko na terenie Polski.
4. Aby wziąć udział w rozdaniu należy być osoba pełnoletnią i spełnić powyższe zadania konkursowe.Jeżeli nie jesteś osobą pełnoletnią, ale masz zgodę rodzica/ opiekuna również możesz wziąć udział ;)
5. Rozdanie trwa od  19.04.2017 do 10.10. 2017r. do 23:59, zgłoszenia wysyłane po terminie nie będą brane pod uwagę. 
6. 1 zwycięzca zostanie wybrany spośród poprawnych zgłoszeń. 
7. Wyniki rozdania zostaną ogłoszone na blogu w terminie do 7 dni od daty zakończenia przyjmowania zgłoszeń. 
8. Czekam na odpowiedź 3 dni w celu uzyskania danych do wysyłki. Jeśli nie dostanę odpowiedzi w terminie, wybieram jeszcze raz. 
9. Nagroda nie podlega wymianie na żadną inną ani na jej równoważność pieniężną. 
10. Organizator zastrzega sobie możliwość wprowadzenia zmian w regulaminie w wyjątkowych sytuacjach. 
11. 1 osoba - 1 nagroda .
12. Zgłoszenie do rozdania jest równoznaczne z zapoznaniem się i zaakceptowaniem niniejszego regulaminu oraz na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.Nr 133 pozycja 883). 
13. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 roku Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami).


BUZIAKI :*** I POWODZENIA!




LIFE IS BETTER WITH THE CAT!
NMNL - box prosto z Japonii z Japońskimi kosmetykami .

NMNL - box prosto z Japonii z Japońskimi kosmetykami .


Wiecie , że mam szał na beauty boxy i wiecie, że lubię Azjatyki ^^) .  O ile Bomibox , o którym pisłam <TUTAJ!> zajmuje się tymi z Korei , o tyle No Make No Life zajmuje się tymi z Japonii. NMNL jest stosunkowo młody - pierwsza edycja wyszła w lutym tego roku. 

Po trzech edycjach wyrobiłam sobie pewne zdanie na temat boxa ;p  . Tytułem wstępu zapewne zauważyliście, że Japońskie kosmetyki są mniej popularne niż te Koreańskie.  Nie można szufladkować ich też razem . Japonia i Korea ma swoje osobne trendy. Do tego z dostępnością tych Japońskich jest problem , bo według ich prawa japońskich kosmetyków nie można sprzedawać za granicą , więc zamówienia u naszych dystrybutorów - w tej chwili jest to Berdever.pl i Japanstore.pl polega na tym, że choć strony są polskojęzyczne to niestety ale wysyłka następuje z Japonii co przedraża koszt wysyłki.

Mimo to powiem Wam szczerze z pozycji praktyka , że kosmetyki Japońskie są w większości bardziej przemyślane , oparte na tradycyjnych recepturach - być może dlatego są tak zazdrośnie strzeżone i na zagraniczne rynki tworzą "niby" specjalne wersje na dany kraj. 


Dlatego chętnie zamówiłam NMNL ;p . Pierwszą edycję pokazywałam w filmiku na kanale:



Nie prezentowała się zbyt okazale co ?  Mnie jednak przekonały rzęsy Sailor Mercury ;p No co wiecie, że uwielbiam Sailor Moon :D , pudełko kosztowało 20$ z wysyłką w cenie więc nie żałuję ;p 


Edycja marcowa przedstawiała się już trochę bardziej okazale - jej tematem przewodnim była "SAKURA" czyli  wiśnia , bo właśnie w marcu przypada okres ich kwitnienia :) . Chyba nie ma bardziej Japońskiego symbolu niż Sakura :) . 


W Środku było 5 produktów z czego tylko jeden uważam za pełnowymiarowy xD dla porównania w Bomibox jest ich zwykle 8 ( oczywiście oni uważają mask sheet za pełen wymiar xD ) . 

Produkt "gwiazda" , który ma robić całe pudełko  to lotion podobny do tego z Hada Labo - nawet nazwa ma się z nim kojarzyć - GinsenLabo xD Zbieg okoliczności? Nie sądzę :D . Konsystencja i działanie identyczne - czyli po prostu "śliska woda" o super nawilżającym działaniu :D . Zapewne różni się składem bo jak widzicie nawet w nazwie firmy jest słowo "Ginsen" czyli musi być w środku żeń-szeń ( i gdzie tu tytułowa sakura się pytam :D ) . Niestety nie ma naklejki z angielskim składem  , żebym mogła cokolwiek powiedzieć na ten temat .


Ichikami moisturizing shampoo&conditioner travel set. Ok pomysł fajny - uwielbiam produkty do włosów , ale sorry - takie mini mini xD to ja zużywam na raz plus niestety , ale większość tych traveli ma ten problem , że są wykonane z wyjątkowo NIEplastycznego materiału i potem jest problem z wydostaniem GĘSTEJ zawartości. Oczywiście i w tym wypadku tak jest xD.


Zestaw sakurowych mini kremików do rąk . Tak ładnie zapakowany, że aż szkoda mi otworzyć ;p . W sensie na pewno go  nie otworzę tylko dam komuś w prezencie xD .  I znowu  = MINI MINI . srsly? Żeby już nawet krem do rąk był mini :D


Saszetka soli do kąpieli . Oczywiście szkoda , że jednorazowa . 


Zestaw mini ręczników z sakurą :D . Bardzo ładne ostatnio wykorzystuje je do zdjęć ;p


I 2 choosy lip pack czyli po prostu maseczki bankietowe na usta - jednorazówki . 


W ramach podsumowania tego pudełka powiem, że NMNL  jest pudełkiem małym i nawet tutaj było luźno , aż za. Pomysł i potencjał był , wykonanie niestety już nie.

Pozytywnie za to zaskoczyła mnie edycja Kwietniowa. Tutaj już więcej naprawdę pełnowymiarowych produktów , plus większość raczej przydatna. 


Senka Perfect Whip czyli żelopianka do mycia twarzy , jest to jeden z bardziej popularnych produktów , prawdę mówiąc jakoś nie złożyło się żebyśmy na siebie wpadli to na pewno chętnie użyjemy a jakże ;p .


Lip Dress CC to produkt wypełniacz jak nic , ale nie ust tylko pudełka xD . Balsam do ust jak balsam , plus dla niego za SPF 12 . 


Żel melonowy to własnie moim zdaniem produkt NIEwypał. Jego objętość jest tak mała , że aż mi się śmiać chce ;p . Może połowa tego pojemniczka ? Do tego jego konsystencja daje dużo do życzenia bo jest jak zglutowana żelatyna - produkt przyszedł fabrycznie zapakowany tak jak na zdjęciu więc na pewno nie był ruszany , więc czemu tak mało?


O kosmetykach Derizum wiedziałam od Berdever , bo Aga ma je w swojej ofercie - cała seria opiera się na ceramidach  głownie typu II , III i VI , które odbudowują naturalną barierę ochronną , ceramidy są jednymi z najbardziej lubianych przez Japonki składników tak jak ślimak przez Koreanki . Nie miałam jeszcze nic od nich więc mocno ucieszyłam się z ich obecności. 


Dot free AHA&Ghassoul peeling clay - bardzo ciekawy produkt. Połączenie glinki i kwasów uważam za bardzo dobre połączenie w wersji oczyszczającej , zwykle mam tego typu produkty , ale w oddzielnych butelkach , więc takie połączenie może być bardzo udane :) 



Podsumowując: NMNL zawiera produkty TYLKO z Japonii . Kosztuje 30$ z przesyłką , ale regularnie można znaleźć jakieś kody obniżające cenę od 3 do  5 $ , być może poprzednie 2 edycje jakoś porywające nie były , ale aktualna wydaje mi się za dopracowaną i wartą swojej ceny , zwłaszcza , że box nie ma dodatkowych kosztów związanych z wysyłką co bardzo mnie cieszy , bo np. w Bomibox jest płatna dodatkowo 19$ i jeżeli mam być okrutnie szczera to się ślimaczy niemiłosiernie  - paczki trafiają do mnie prawie miesiąc po wysłaniu co uważam za jakiś żart . Tutaj nie czekałam więcej  niż 7 dni roboczych co uważam za prawdziwy sukces wysyłkowy :D . Nie narzekam też na stopień uszkodzenia - Japancandybox i kawaiibox to był jakiś dramat po przyjściu - paczki były po prostu zdezelowane tak, że ledwo się trzymały w całości ... Pewnie ciekawi Was czy nie cofnęłam subskrypcji - no więc jestem typem cwaniary xD . Anulowałam i złożyłam zamówienie z innego maila żeby wykorzystać zniżkę 5$ na pierwsze pudełko . Box jak na razie rozwija się w dobrym kierunku , a jak mówiłam z dostępnością u nas Japończyków jest słabo. 


LIFE IS BETTER WITH THE CAT!
LOREAL CHROMA RICHE PIĘKNA I BESTIA LIMITED EDITION!

LOREAL CHROMA RICHE PIĘKNA I BESTIA LIMITED EDITION!


Jestem załamana swoją wkrętką limited edition. Naprawdę i chyba mi się nie dziwicie :D . Co ciekawe tym razem nie jest to Azjatycka a bardziej prozaiczna  bo Lorea'l . Prawdę mówiąc firmy takie jak Lorea'l w ogóle nie kojarzą mi się z jakimiś limitowanymi i wyjątkowymi opakowaniami , a jednak i w tym wypadku cuda się zdarzają :D

Piękna i Bestia to bajka mojego dzieciństwa :D Jako dziecko dorastające w postkomunistycznej epoce w moim domu pełno było kaset z bajkami Disneya , które potem wszyscy od nas "przegrywali" :D i miałam w posiadaniu Piękną i Bestię , którą jakoś tak mi dziwnie nagrali, że końcówka się "tnie" i chyba nadal do końca nie wiem dobrze jak ta bajka się kończy xD . Jednak jestem typem z bardzo bogatą wyobraźnią i jakoś tam sobie dorobiłam własną wersję :D . 


Limitka dość wyjątkowa , bo dostępna tak naprawdę tylko we Włoszech. Rozszabrowana w trybie ekspresowym i na Amazonie trzeba było się nieźle napocić , żeby ją dostać. Nie wspomnę o moich wyczynach na ebayu , żeby NIE przepłacić. Towar owszem jak najbardziej dostępny tam jest , ale nie pytajcie za jaką kasiutę ... ( Jak to powiedziała Mint on Mars - Janusze biznesu :D ) . 


Oczywiście zarówno moje "czyhanie" jak i modły zostały wysłuchane i udało mi się wytropić PRAWIE cały zestaw , no powiedzmy w cenie w granicach rozsądku . Nie mam tylko zestawu z "różą" , ale w aukcji było to wyraźnie zaznaczone no i nie udało mi się mieć przepięknego kartonu , którego wnętrze przypomina wnętrze pałacu xD ( no tak łakoma jestem  po prostu na ładne łopakowanie, ale przy dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku - co ja bym z takim śliczniakiem zrobiła ? No bo przecież nie trzymałabym wszystkiego razem w kartonie i na to patrzyła xD )

Prawdę mówiąc jedyną rzeczą , która sprawia , że ta limitka jest wyjątkowa ( oprócz włoskiej dostępności ;p ) jest  ich opakowanie. Kolory nie są stworzone specjalnie na tę okazję , a są dostępne normalnie w drogeriach więc jeżeli jesteście zainteresowane zakupem  to poniżej macie zdjęcie numerków zarówno szminek jak i lakierów. 



Osobiście wstyd przyznać , ale jest to mój pierwszy kontakt z pomadkami Lorea'l xD do tej pory nie miałam ani jednej pomadki Chroma Riche choć kilkukrotnie miałam podejście do zakupów ;p i skończyło się jak zwykle :D ( akurat musiałam kupić coś innego) . Mimo to jestem bardzo pozytywnie zaskoczona przede wszystkich ich pięknym perfumowanym zapachem , konsystencją, efektem na wpół matu na wpół błysku oraz trwałością , która jednak jest inna dla poszczególnych kolorów.  Najbardziej zaskakujące jest jednak to , że wykonanie opakowań również jest różne - część pomadek pokryta jest pluszem ( Bella , Bestia , Pocałunek ), a część zwykłą naklejką co przyznam szczerze odrobinę mnie rozczarowuje , bo akurat dotyczy to tych opakowań , których kolory podobają mi się najbardziej.

Co do lakierów prawdę mówiąc - nie mam zdania xD Jestem typem zhybrydyzowanym i od dawna nie używam zwykłych lakierów bo nie mam nawet gdzie xD . Obserwujcie mój IG niebawem zamierzam zrobić z nich rozdanko :D . 


Kolory na moich swatchach są niestety dużo ciemniejsze niż w rzeczywistości , prawdę mówiąc kolorystyka jest dużo bardziej subtelna . 



Najbardziej przypadł mi do gustu kolor 231 Chroma Riche poświęcony  Panu Świecznikowi - typowy delikatny kolor nude na ustach wyglądający bardzo naturalnie choć jak widać w szmince wydaje się być ciemny. Jest też moim zdaniem niestety , ale najmniej trwały plus ten piękny wzór nie jest grawerem ;( Szkoda , bo dla mnie to jest najpiękniejsze opakowanie :D . 



Pan Zegarek czyli numer 163 to dość intensywny pomarańcz , który na ustach wcale nie przypomina czerwieni , a zachowuje swój charakter .  Dużo bardziej trwały od nudziaka :D i też w moim typie.



Pani Czajniczek 285 z tego co widziałam była obok intensywnej czerwieni róży najbardziej rozchwytywanym kolorem i w sumie się nie dziwię - większość kobiet najbardziej lubi róże na ustach do tego opakowanie jest urocze <3 :D . W mojej opinii to bardzo Barbiowy róż :D hahah.



Pomadka z pocałunkiem nie wiem komu jest dedykowana ? Może Wy macie jakiś pomysł? Może to chodzi o Gastona? Kolor 374 mocna śliwka wchodząca w brąz nie wiem czemu ale kojarzy mi się z moją ścianą w salonie , której nie znoszę , bo stanowi relikt po poprzednich właścicielach xD .  Wydaję mi się, że jest to najbardziej trwały kolor . Bardzo zdecydowany  i nie każdemu będzie w nim dobrze.  Opakowanie tej pomadki tak jak mówiłam pokrywa plusz - dużo lepiej na żywo to wygląda niż naklejki poprzedniczek.



Jaki kolor mogła mieć Bella? Oczywiście, że czerwony kolor miłości - namiętności :D .  Gdybym lubiła czerwienie numer 377 miałby szansę stać się moim faworytem. Niestety w związku z tym, że wyglądam w czerwonych ustach jak Ladacco  powędruje w dobre ręce ;)





Bestia w ramach swojej potworności ma ciemny kolor brązu 703 . Również cieżki kolor. Myślę, że postarzający i bardziej dedykowany kobietom dojrzałym ;p 


Na koniec udało mi się znaleźć jak wygląda ten elegancki pałacowy karton :D , którego NIE mam niestety xD i pomadka z różą , która również jest odcieniem czerwieni :)



No i załamałam się, bo kiedy szukałam własnie tych zdjęć odkryłam, że podobna limitka była z Alicją po drugiej stronie lustra - a nawet jeszcze ładniejsza ( kolory bardziej moje ) i jak t teraz żyć ? :D

P.S Na koniec mam dla Was kod do pudełka Liferia :) -  Wpisując w komentarzu do zamówienia (to ważne, żeby zaznaczy wpisać kod – w polu “komentarze”) unikalny kod interendo_march  otrzymacie wówczas dodatkowy szósty produkt! Będzie to jeden z dwóch naprawdę wyjątkowych kosmetyków:
  • Pomadka Professional PIERRE RENE lub
  • Mgiełka odżywczo-nawilżająca do włosów BEAVER PROFESSIONAL (50 ml)
Prezenty będą dodawane do pudełeczek losowo - ktoś otrzyma pomadkę, a ktoś mgiełkę. Marcowe pudełko można zamówić tylko do 20 kwietnia do północy.



LIFE IS BETTER WITH THE CAT!
Copyright © 2016 interendo , Blogger