Szamam Berdevera - czyli napij się wodą z kibelka a potem posadź kaktusa :D
Dzisiaj mam smaka na Maca ;p tzn. będzie żarciowo i hello-sweetaśnie ;D . W necie jest cała masa osobliwości i tylko musimy wiedzieć jaką chcemy bliżej poznać :D. Kiedy natknęłam się na kanał <JAPANA ZJADAM> poczułam lekkie mrowienie w Hello-karczku i miałam banana na twarzy nawet jak filmik się skończył. Do tego pomyślałam sobie < JA TEŻ TAK CHCĘ> :D . Mam na szczęście swoją polsko-japońską wtykę ;p i od razu pokazałam jej palcem o co mi chodzi :D (czytaj przesłałam jej linka ) na co jej rekcja : "HEHEHE poszukam" była dla mnie bez cenna :D
Berdever na moje życzonko spełniła z typowym dla siebie rozmachem i rozpędem :D . Otwieram paczkę a tam wyskakuje co:
KIBELKI :D W kibelku się wodę głównie spuszcza , ale Aga udowodniła mi w okolicach świąt , że można też kibelek ocieplić i przyozdobić :D ( pamiętać prezent na święta, który dostałam od Berdever i był tam ocieplacz na kibelek żeby tyłeczek nam nie zmarzł w Hello Kitty? ;D .
Jak się okazuje Japończycy uważają również że miniaturowe wc jest idealnym miejscem na zrobienie sobie oranżadki a potem po spożyciu można zrobić sobie z kibelka stroik albo posadzić kaktusa xD uśmiałam się z tej <innowacyjki> naprawdę xD .
Osobiście jednak doszłam do wniosku, że Hello Kitty będzie wiedziała co Benem Johnym zrobić xD
Smak oranżadki? Szczerze? OHYDA xD Jak byłam mała lubiłam sobie <jeść na sucho> nasze polskie oranżadki w proszku ( takie z hipciem xD ) i były PYSZNE ! A te... Myślałam, że zwymiotuję xD Sama SODA xD . Nie mniej zabawę z Bennem Johnnym miałam xD. Bo wiecie oranżadkę trzeba wrzucić jak kostkę WC do spłuku i tam nalać wody zamieszać i... Kibelek EKSPLODUJE xD .
Na następny raz poprosiłam Agę o jakieś inne wariactwo ( wspominała mi coś o plastelinowym RAMEN) , a coooo tam w końcu <SZAMAM BERDEVERA> hahaha :D . Berdever mnie rozpuszcza. Zawsze przy okazji moich standardowych zakupów dostaję od niej stado smakołyków z zielonąąąa herbatąąąą i kilka <wkrętek> dla MENża , których osobiście po tini-mini degustacji się boję ( kwaśna śliwka po jednym gryzie zapewniła mi gruntowne przeczyszczenie, ale mój MENż jakoś ma inne kubki smakowe i go kręcą takie dziwactwa, za to nie znosi zielonej herbaty ) .
Więc jak zobaczyłam wielkimi literami napis :
Wiedziałam, że zginę jak to zjem xD No ale, stwierdziłam, że jestem jak <RAMBO> i wzięłam cuksa na klatę xD ... Potem grzecznie poszłam do MENża i podstawiłam mu pod nos otwarte opakowanie ( żeby nie myślał , że zatrute xD i mówie do niego:
-Słuchaj Berdever przysłała dla Ciebie wkrętkowe żarcie , weź zjedz i powiedz mi jak Ci smakują?
Chop popatrzył na nie podejrzliwie , ale do dzioba włożył .
-I jak Ci smakuje? <JA>
-JAK LUDZKI PALEC <ON>
buahahahahahhaa turlałam się po posadzce pół godziny xD Potem pytał mnie jaki to smak naprawdę jest , ale bałam się spytać Agi xD
<EDIT> sam zeżarł całą paczkę .... (i ŻYJE) xD ( wujek google mu powiedział, że to smak wodorostów )
Potem żałowałam , ze mu dałam bo miałam odłożone słodycze do zdjęć i goniłam go po domu bo wyszperał je z moich kartonów i krzyczał <JA CHCĘ POCKYYYYY> i zeżarł ostatniego piankowego <mash bon> meeeee ( mam depresję ;((( <hahahah> . Skończyło się na tym, że był totalnie NIEwrażliwy na moje prośby i groźby i naprawdę zjadł wszystko ( chyba myślał, że żartuję z tymi zdjęciami ? ) , a te cukierki to niestety ale zabrał do pracy żeby poczęstować ekipę ( wszystkie panie reagowały wypluciem xD więc niestety ale zdjątek owych cuksów Wam nie pokażę.
Oprócz tego Aga podrzuciła mi moją najukochańszą klasykę - MELTY KISS ( ubóstwiam) tym razem zamówiłam 2 paczki miałam gorące postanowienie nie zeżreć w kącie sama , ale po tym jak wróciłam po dyżurze stwierdziłam, że mi też należy się coś od życia xD .
Cudowne zielono-herbaciane pocky <3 i romantyczne "Walentynkowe" truskawkowe pocky, których paluszki miały przypominać serduszka ( nooo nie do końca im to wyszło na obrazku na opakowaniu jakoś lepiej to wyglądało)
Przepyszne "pianki" MASH BON z nadzieniem zielono-herbacianym oblane deserową czekoladą <mniam> , była bitwa o ostatniego, którą NIESTETY przegrałam xD
Aga dała mi też "matchę" do samo-zrobienia , ale szczerze mówiąc na razie nie rozpracowałam jeszcze jak to <rozrobić>, żeby nie pokpić sprawy ;p
Z Hello-gadżetów było nieco patriotycznie :D Mianowicie biało czerwony- hellołasny ręczniczek :D
Hahaha pamiętajcie że Japonia też jest biało-czerwona :D
Prześliczna foaming-net z Hello-Kitty <3 ( no powiedzcie, że jest PRZEśliczna :D . Taka ładna, że się sama do siebie cieszę jak ją widzę <3
No i mask sheety w <kapsułce> - wkładacie taką kapsułkę do wody , a ona pęcznieje i się rozkłada i jest gotowa do nakładania wszelkich interesujących Was dobrodziejstw :D
Pamiętajcie - takie rzeczy tylko u Berdever :D ( nie da Ci tego żona, nie da Ci tego matka co Berdever-paczka :D xD
Zachęcam Was do polubienie fb Berdever :) - tam często są promocje na produkty znajdujące się w sklepie i najwięcej pojawia się recenzji kosmetyków znajdujących się w nim :) No i co 100 like dostaje nagrodę ;))
LIFE IS BETTER WITH THE CAT!
Ale cudowności <3
OdpowiedzUsuńTakie w wersji sweeetttt :D
UsuńTwj! Ten recznik to na podloge do lazienki :) cuksu! Bylam ciekawa, sama jak zareaguje! Ja wyplulam i doszlam do wniosku, ze bedzie idealne haha.
OdpowiedzUsuńJuz kompletuje paczke :)
xD nieeeeee no taki ładny i na podłogę xD nie zrobię mu tego xD Chociaż zastanawiałam się czemu on taki "twardy" xD hahahah nom "ludzki palec" zdecydowanie w smakach mojego MENża xD
UsuńWspaniałe, a ile przy tym musi być radości! Już wpadam na FB :)
OdpowiedzUsuńhaha a ile śmiechu łojojoooj :D
UsuńTwój mąż jest twardzielem xD A oranżadka z kibelka...yummy! Chociaż mnie kręci bardziej czekoladowy pudding z dupki xD
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam jak to zabrzmiało... nie miało! XD
Usuńhahahahaha nom zabrzmiało xD kurde nie mogę sobie przypomnieć jak ten obleśny potworek się nazywał xD wiem, że chodzi o tego żółtego gluta xD muszę popytać Agę czy widziała go gdzieś xD
Usuńpudding z dupki hahaha :D
Usuńniezłe jaja co :D
UsuńGudetama! :D Chodziło mi o pudding Gudetama xD
UsuńHaha kibelek jest genialny, to co, że oranżadka ohydna ale frajda niezapomniana xD Hello Kittowe pierdołki jak zwykle cudowne :)
OdpowiedzUsuńnoooo nie da się ukryć piękno tego sraczyka rekompensuje iście kiblowe smaki xD
UsuńPoczucie humoru Japończyków jest dla mnie zdumiewające, ale w pozytywnym sensie :D kibelek petarda :P
OdpowiedzUsuńnie da się ukryć fantazję i pomysła to oni mają :D
UsuńHehe podoba mi się kibel ;D jest mały i niebieski:D A ten ludzki palec hehe! Się dobraliście z MENżem idealnie!:D
OdpowiedzUsuńDobra jest Twój xD Będziesz mogła posadzić swojego kaktusa xD
UsuńJejku ale cuda :D kibelek mnie rozwalił :'D te maski w kapsułkach bardzo ciekawe - ogólnie pierwszy raz widzę xD mmm kocham słodycze z zieloną herbatą <3
OdpowiedzUsuńnooom ^^ ja też lubię takie dziwactwa xD bo cała jestem dziwaczna :D
UsuńJapan zjadam oglądam czasami :D. Fajny pomysł z wc :D, polskie oranżadki też zjadałam na sucho :D.
OdpowiedzUsuńhehehe ja też wkręciałam się w Japana :D
UsuńNiezłe gadżety :) oj Japończycy to mają poczucie humoru :D oj te polskie oranżadki to smak dzieciństwa :p
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czemu ich teraz nie można znaleźć skandal dosłownie ;((
UsuńW mniejszych sklepikach czasem je widzę, ale ja jakoś specjalnie za nimi nie przepadam.
UsuńO kibelku już kiedyś słyszałam. Nie ważne, że oranżada jest niedobra, ważne, że podana w tak... hmm... cudowny (?) sposób.
OdpowiedzUsuńLubię zieloną herbatę samą w sobie, więc pokochałabym pewnie każde jej wydanie w słodyczach. Na razie jadłam tylko lody i kit-katy o tym smaku. Z Kit-Katami jest również taka historia: otworzyłam i nie wiedziałam, czy bezpiecznie je zjeść, bo w końcu są zielone (pierwsze, co mi przyszło na myśl - spleśniało w transporcie). Zaryzykowałam i zjadłam i było pycha .
Chętnie zjadłabym pocky o takim smaku, bo na razie udało mi się jedynie spróbować tych standardowych ze zwykłą czekoladą.
Jak napisałaś o tych cukierkach, to przypomniało mi się, że ja kiedyś jadłam słone cukierki (chyba z Holandii, ale ręki sobie nie dam uciąć) i były takie okropne, że musiałam wypluć :P
Nooo pocky zieloną herbatą wydają mi się jak na razie najlepsze , chociaż Berdever przysyłała mi już naprawdę różniaste :) Ja na początku też na tę zieleń patrzyłam z deczka podejżliwie :D
UsuńHahahaha ale się uśmiałam z Ciebie Gigantko!
OdpowiedzUsuńTy z Twoim mężem to dobraliście się idealnie więc Jego też możemy zaadoptować hehe;)
Kibelek rewelacja ale słodyczy u Was, to bałabym się skosztować:)
Całuski:)
Oczywiście Kacper na hasło kibelek z Japonii od razu powiedział co to jest i do czego służy, ba nawet wiedział w jakich występuję kolorach:) On to faktycznie jak Twoja bratnia dusza i Twoje klimaty hehe:)
UsuńHahaha Twój syn to ma gust <3 Zawsze lubiłam takich chłopaków co tak jak ja kręci ich manga i anime :D szkoda że mój własny taki jakiś NIEzainteresowany ( choć jezeli chodzi o konsumcję to wybitnie zainteresowany xD
UsuńOj podejrzewam, że byście znależli wspólny język a wczoraj się śmialiśmy z mężem, że wpadłaś mu w oko bo się dopytuje o Ciebie:D
UsuńCałuski:*
Ale sie usmialam :) a takiego cuda ,,kibelkowego'' to nie znalam nawet :P
OdpowiedzUsuńJa widziałam u japana zjadam ;p a ppotem sama zapragnęłam oczywiście :D
UsuńHaha, jak zwykle u Ciebie mega optymistycznie. :D
OdpowiedzUsuńNieźle i odlotowo haha " kibelek " fajniutki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kibelek mnie jakoś nie zachęca, ale te cuda w czekoladzie bym wszamała :D
OdpowiedzUsuńfajny wucecik
OdpowiedzUsuńhaha ale rynek mi się cieszy jak czytam.... kubełek wymaiata :D
OdpowiedzUsuńkibelek :D
UsuńSmacznie to nie wygląda 😜 ale pomysły mają to trzeba przyznać. Pocky lubię truskawkowe i bananowy, czasem kupię w Kuchnie Świata
OdpowiedzUsuńSmacznie to nie wygląda 😜 ale pomysły mają to trzeba przyznać. Pocky lubię truskawkowe i bananowy, czasem kupię w Kuchnie Świata
OdpowiedzUsuńU mnie czekają łakocie na napisanie notki xD
OdpowiedzUsuń