MELDVICI PREMIERA PIERWSZEJ MARKI POLSKO-KOREAŃSKIEJ . KOSMETYKI TAKIE, ŻE OH!

MELDVICI PREMIERA PIERWSZEJ MARKI POLSKO-KOREAŃSKIEJ . KOSMETYKI TAKIE, ŻE OH!



 No cóż muszę przyznać, że prawda jest taka, że pomysł organizacji Hello Asia vol. 2  przy gościnnym udziale ekipy Rare Beauty Market wziął się stąd, że dostałam cynk do Fancy ;p , że będą mieli własną markę kosmetyków naturalnych - MELDVICI i tak oto powstał Chocapic ;p. Chciałam być jedną z pierwszych osób , które będą miały przyjemność poznać te wyjątkowe produkty :D i się udało ;p .



Pozwoliłam sobie nazwać tego posta w sposób dowcipny ;p. Meldvici Kosmetyki  takie , że OH;p , bo uważam , że powinny mieć taką naklejkę reklamową xD . Meldvici to marka powstała przy udziale 3 przyjaciół w tym dwóch pochodzących z rodziny OH ( mówię o Inseong i Incheol Oh) pochodzących z Korei Południowej.  Zajęła aż 4 lata poszukiwania receptury idealnej oraz rok tworzenia różnych kombinacji , żeby skład był taki OcH ;p. ( między latami 2011-2016 ) , a od 2017 r. zaczęto produkcję ich produktów. Co ciekawe musicie wiedzieć, że aby "wgryźć się" w Meldvici musicie poznać rodzinę OH :D . Obaj bracia to Aromaterapeuci ;D i fascynaci naturalnych metod pielęgnacji . Musicie wiedzieć, że sami kiedyś cierpieli na trądzik i poszukiwali własnych dróg do jego zwalczenia stąd wzięło się też motto Meldvici:

MELDVICI BETTER THAN YESTERDAY


Cała prawda i tylko prawda składa się w tym, że Rare bardzo długo i dokładnie przygotowywał się do stworzenia własnych produktów. Powstały tysiące "próbek" , które nie spełniały ich oczekiwań , a kiedy już udało się stworzyć idealną recepturę , okazało się, że fabryki nie chcą produkować ich produktów , bo.... SKŁADY SĄ ZA DOBRE ... Kiedy wpiszecie w COSDNA Meldvici XX DEEP EMULSION doznacie ekstazy i objawienia bo oprócz JEDNEGO składnika wszystkie inne świecą się na zielono . Nie ma w nich dosłownie niczego za co skóra mogłaby Was nienawidzić :D . Nie ma parabenów , SLS-ów , sterydów , olei mineralnych i propylene glicol . Jest za to własny opatentowany przez Meldivici składnik - ETERNAL P , który składa się kompleksu  praktycznie samych na P składników xD ( propanediol , purifed water , hydrolized pea protein , phytosterol , lectin , olive oil , squalane , shea butter , cermide NP ) . 


MELDVICI XX DEEP EMULSION i SOOTHING MIST


Do tej pory powstały dwa produkty marki zamknięte w minimalistycznych opakowaniach z dozownikiem - wręcz bliźniacze ;p Gdyby nie napisy to łatwo można by się pomylić który jest  który , choć po psiknięciu wiadomo co jest co :D . Deep emulsion to bardzo lekki żelowiasty produkt , który bardzo szybko się wchłania oraz nie pozostawia na twarzy jakiegoś tłustego smalcu ;p , a pięknie ją ujędrnia :p , natomiast mgiełka jest tak naprawdę produktem działającym na zasadzie toniku , który przywraca skórze naturalne pH i przygotowuje skórę do przyjęcia następnych produktów pielęgnacyjnych lub makijażu. Całkiem nieźle współgrają z BB i podkładami ;p nie zauważyłam skrócenia świeżości lub rolowania. Mają piękne zapachy - w mojej opinii choć naturalne nie są drażniące i capią ziołem xD , Justyna stwierdziła, że pachną lasem i coś w tym jest :D . Oba produkty mają nawilżać , działać anty-aging i regenerująco. Składzik Soothin Mist w COSDNA  możecie przejrzeć <TUTAJ>


Na koniec muszę Wam powiedzieć, że czekam aż wreszcie będzie można dostać je w sklepie , bo kosmetyki są grzechu warte ;p i takie Oh xD .

ŚWIĄTECZNA WISHLISTA...

ŚWIĄTECZNA WISHLISTA...

 


Jest taki jeden dzień w roku kiedy mój portfel leży i kwiczy i ja razem z nim xD . I nie są to moje urodziny... Jest to święto w stylu altruistycznym , takie, w którym powinno robić się innym dobrze ( no dobra z podtekstem czy bez ...) , ale wszyscy dookoła powinni rzygać tęczą i ja razem z nimi ... Od wielu lat jestem wyznawczynią teorii , że najlepsze prezenty to seee robię sama xD . I staram się tego trzymać.

 Lubię kiedy ktoś mówi mi prosto z mostu co chce dostać ( patrz mój najstarszy brat ;p ) , lub takich co zadowolą się łatwizną w postaci żywej gotówki ( patrz mój średni brat ).  Są też tacy (jak ja ;p) co mają wygórowane potrzeby i są jak studnia bez dna - generuję średnio potrzebę co następna limitowana edycja .... Prawdę mówiąc moja własna osobista mamusia zapytała mnie dzisiaj co bym chciała dostać na święta - odpowiedziałam jej , że nową szafę do przedpokoju z IKEA i do razu poinformowała mnie , że jej mi nie kupi xD .

 Są prezenty , których na pewno nie dostanę w tym roku ( i nie sądzę, że przez najbliższych kilka lat ) jak np. po prostu  wolny dzień  od pracy w święta ( rozpusta w moim zawodzie) lub nowy dom ( aktualnie nierealne...) , albo też ... Albo nie powiem xD.W   tym roku zaczęłam pakować paczki w październiku xD. Są to prezenty w większości dla koleżanek blogerek ( bagatela aktualnie naliczyłam ich 20 xD i to nie koniec mojej pakowalniczej męki xD ) .

OD RAZU INFORMUJĘ OBDAROWANE , ŻE MAJĄ ZAKAZ WYSYŁANIA MI JAKICHKOLWIEK PREZENTÓW ZWROTNYCH !!! ( Karą jest ręka , noga i mózg na ścianie i to pewnie mój własny... ).

Jednak dosyć marudzenia , bo prawda jest taka , że lubię szykować prezenty xD . I lubię kiedy mnie to absorbuje :D , mam coś z małego dziecka xD .  

Swoją łiszkę podzieliłam na kilka "etapów" . Eh.. no taka już jestem xD

WERSJA DLA SROCZEK:

Łazi za mną Lilou... Przyczepiło się i nie chce sobie pójść ;p . Szczególnie naszyjnik z piórkiem i kolczyki z serii . Mam ostatnio fazę na serial "Lucyfer" xD i czuję, że ma to coś z tym wspólnego xD . Oprócz tego kręcą mnie klasyczne motywy kojarzone z Lilou i po prostu małe słodkie gwiazdki . Czuję głód kolczyków ... Sama nie wiem czemu xD .


KOBIETA OCZYTANA:

Jeśli się zna gust czytelniczy chorego ( Oezu napisałam chorego xD zamiast OBDAROWANEGO .... jest ze mną źleee...)  można mu sprawić naprawdę dużo przyjemności. Ja kocham książki. Zwłaszcza sc-fi , fantasy i takie ... o miłości :D ( sentymentalne ze mnie bydlę). Nie pogardzę również poradnikami - zwłaszcza książką Kasi Tusk o fotografii :D . Nowy Blade Runner 2049 zachwycił mnie tak bardzo ( zwłaszcza , że oglądałam go w 4 d z doznaniami organoleptycznymi :p )  , że przeczytałam wreszcie otrzymanego w prezencie Blade Runner Dicka . Książkę przeczytałam w jeden wieczór i była dla mnie hipnotyczna , oglądałam praktycznie wszystkie filmy na podstawie jego książek ( o tak raport mniejszości , next , władcy umysłów , pamięć absolutna  też jego :D ) i nie sądziłam , że książka będzie aż tak cholernie różna ... Złapałam bakcyla Dicka i chcę więcej - następnego w kolejności mam Ubika i Człowieka z wysokiego zamku. Musicie widzieć , że Dick w swoich imaginacjach definiuje nie tylko człowieczeństwo ale i Boga . Jego książki wzbudzają we mnie refleksję . Bardzo lubię polskich autorów fantasy i od dłuższego czasu mam ochotę przeczytać Jarosława Grzędowicza i jego "Pana lodowego Ogrodu" no i widziałam , że wydano wreszcie ponownie "dziennik Norweski" Pilipiuka. Widziałam też ciekawostkę w postaci nowych opowiadań ze świata "Wiedźmina" i wybrakowanego w mojej kolekcji Murakamiego - do tej pory nie wiem czemu nie dostał jeszcze Nobla?


 Z CYKLU "BABSKIE ZACHCIEWAJKI"

No bo jak inaczej nazwać świeczkę za stówkę z Bath & Body Works ? Akurat tę zachciewajkę zaszczepiła we mnie HeyItsAlexK , która przy okazji SoB kupiła sobie cały zestaw tych świeczek na potępienie i zaszczucie takich biednych duszyczek jak moja xD Portfel Lof37 to taka wersja sofcik , bo kiedyś marzyła mi się torebka z ich limitki z Reksiem , ale jakoś nigdy nie doszło do skutku <Chlip,CHlip> . To , że kolekcjonuje gadżety z Salor Moon wiadomo od dawna ;p , ostatnio jednak cierpię na jej pędzle ( zarówno te oryginalne bandai jak i te z aliexpress xD ) , a już o tym meteorytowym cudzie , którego nie mogę dostać na ebayu nie wspomnę ... choruję na ten gadżet haha. Podobnie jak za ładnymi unicornowymi pędzlami ;p , ale która duża dziewczynka nie chce swojego kucyka xD hahaha. Fetysz zakończę legginsami z kotem z Cheshire .Alicja w Krainie Czarów to ostatnio mój ulubiony motyw , a na punkcie kota z Cheshire mam lekką obsesysjkę i wierzcie mi kupiłabym obie pary bo kosztują całe 10$ na aliexpress gdyby nie fakt, że nie mam konta na alie i nie zamierzam go zakładać , ale myślę, że jest przynajmniej jedna duszyczka , która w moim imieniu zakupiłaby je dla mnie xD więc kto wie xD . Szczególnie te z niebieskim kotem ( ten uśmiech jest na całych pośladkach xD ) . Nie zmieściła się tu jeszcze czapka z daszkiem z uszkami micky mouse - też dziecko aliexpress xD .


LUKSUS NA KTÓRY MOGĄ SOBIE TYLKO POZWOLIĆ....

Są też rzeczy na , które długo się ślinię i na pewno jeszcze długo będę... Mówię o pędzlach Maxineczki xD .  No i nowym iPhoneX choć niedawno kupowałam 7 xD ( jednak zarówno 8 jak i X są dla mnie rozczarowaniem bo jak można nie zrobić różowego ?????) 



PO PROSTU KOSMETYKI ;p

Nie myślcie , że nie mam też ochoty na kosmetyki :D . Oczywiście , że mam haha jak zwykle :D .Nowa paletka z too faced "clover" sprawia , że dostaję kociokwiku :D . Mam ochotę na kalendarz adwentowy ;p . Ten z Sephory jest prześliczny jak cała świąteczna limitka ( chciałabym całą :D ) , kalendarzem z Douglasa też bym nie pogardziła :D . Kto by nie chciał prześlicznej gąbki konjac z unicornem ? Kremdelakrem ma ostatnio dużo rzeczy , które mnie kuszą :D , nawet świeczki zapachowe Yope mnie kuszą xD , a pędzle "mermaid salon" , z którymi nie wiedziałabym co zrobić to już w ogóle xD . Nówka sztuka paletka z Tarte ? Mam fazę na tarte :D chcę i pragnę jej w swoich zbiorach bo jak na razie mam tylko korektor ( boski ;p) . Jeżeli chodzi o mnie i korektory to zdecydowanie Kat von D jakoś najbardziej się do mnie uśmiecha xD .Mac mnie ostatnio zdenerwował - zrobił promocję -20% a w sklepie online , a  nie ma pomadek Nicky Minaj w jej opakowaniu ;( to samo się tyczy pięknych świątecznych opakowań w wersji złotej ;( .The Body Shop ma najlepsze żele pod prysznic na świecie - nic dziwnego że chcę całą świąteczną limitkę :D zwłaszcza żele :D . 



WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ DO AZJATYKÓW...

Myślę, że zakończę tym o to pozytywnym akcentem w stylu " me , myslef and I " , bo tak przynajmniej mój mózg nie straci na sprawności ;p. Narkotyki - Azjatyki ;p . Ramen . Pierwsze o czym pomyślałam to A'pieu & Marymond i ich piękne magnoliowe róże :)  . Następny jest piękny limitowany rozświetlacz z innisfree ;p ( jakby to rzec no prawie do zestawu z różami xD , aż ciężko uwierzyć , że to jednak NIE zestaw :D . Son & Park i jego bazy łażą za mną i nie chcą się odczepić - miałam już nawet do nich podejście gdyby nie fakt , że nie było ich w Olive & Young kiedy to Minti robiła mi zakupy :( . Mityczna witamina C z COSRX dostępna tylko u Charlotte i Sokoglam praktycznie do mnie krzyczy , ale cło, które zapłaciłam ostatnim razem skutecznie odstrasza to samo się ma w stosunku do nowej essencji z Neogen ;p Jeśli maseczka z Klairs jest tak samo dobra co witamina C z tej serii to jestem w niebie ;p.Wishtrend wypuścił ostatnio dużo kosmetyków , które mnie fascynują , a więc - niebieskie serum , migdałowy tonik  i puder enzymatyczny z zieloną herbatą - pragnę ich wszystkich :D . Moje Azjatyckie wypociny zakończę na płatkach hydrożelowych z Pettifee- ciągle mam je kupić i zapominam xD serio...



No dobra ... Na chwilę obecną nic nie przychodzi mi już do głowy zresztą bujam się z własnymi potrzebami już 2 h xD i jak zwykle ręce mi opadają nad moim hedonizmem-fetyszyzmem i masochochizmem xD .


BE LIKE SWAN BE LIKE SWANICOCO! KOREAŃSKA MARKA KOSMETYKÓW NATURALNYCH!

BE LIKE SWAN BE LIKE SWANICOCO! KOREAŃSKA MARKA KOSMETYKÓW NATURALNYCH!


No cóż jeśli chodzi o mnie to jestem noga w przypadku marek naturalnych ;p . Musiałbym się głęboko zastanowić nad wymieniem jakiejkolwiek xD  .  Jakoś nie jestem "eko" , "vege" itp.  i  w mojej opinii są tylko dwa uda - albo się "uda" albo się "NIE uda" . Jestem jednak dziką pasjonatką Azjatyków i przez swoją malutką obsesyjkę przez "przypadek" ( ale oczywiście wszyscy wiemy, że w życiu nic nie dzieje się przypadkiem ;P ) w moje rąsie wpadają czasem jakieś natural-Azjatyki ( znowu mojej słowotwórstwo ;p ) i tak jest w przypadku Swanicoco.


SWANS PROJECT

Swanicoco posiada dwa konta na insta - w wersji koreańskiej  i wersji angielskiej. Co ciekawe firma od czasu do czasu organizuje "swans project" -  wystarczy wówczas wysłać własne zgłoszenie i jeżeli spodobacie się Swanicoco otrzymacie paczkę z zestawem dobranym do Waszych potrzeb. Bardzo interesujący jest fakt, że przed zgłoszeniem należy dokładnie opisać swoje problemy skórne , a pracownik Swani dobrze dla nas odpowiedni zestaw - w moim wypadku był to Kevin :D . Sądzę, że nie jest to jego prawdziwe imię xD . Czemu ? Jeżeli nie wiecie w Azji zwłaszcza w Chinach i Korei istnieje "moda" na nadawanie sobie zachodnich imion w kontaktach z zagranicznymi klientami , po to żeby po prostu łatwiej się dogadać ;p. Azjatyckie imiona często są nie do wymówienia dla nas no ale swojsko brzmiący Kevin ( sam w domu xD ) Brian i Jessika to mamy nawet na rodzimym podwórku nadmiar co nie ? xD


O FIRMIE

Przechodząc do samej firmy. Swanicoco  powstało w 2005 roku i ich pierwszymi produktami były mydła ze składników nano-fermentowanych. Co ciekawe choć firma stale poszerza swoją ofertę o produkty ze składników fermentowanych i organicznych  oraz nadal ma w swojej ofercie mydła :D.  Aktualnie Swanicoco jest jedną z topowych NATURALNYCH marek w Korei Południowej . Firma kładzie duży nacisk na składniki wysokiej jakości pochodzące z całego świata ale jak to w Korei ;p kładzące nacisk na lokalne ;) .


FERMENTACJA - KLUCZEM DO SUKCESU.

Swanicoco postawiło nacisk na składniki pochodzące z fermentacji z kilku powodów. Po pierwsze chodzi tu o tradycję ;p - ukochane koreańskie <kimchi>  to nic innego jak sfermentowana kapusta ;D .  Po drugie w czasie fermentacji cząsteczki stają się mniejsze i łatwiej mogą penetrować  w głąb skóry . Po trzecie w trakcie tego procesu powstają całkiem nowe dotychczas niedostępne związki -aminokwasy i przeciwutleniacze  , które biorą udział w procesach naprawczych skóry . Co ciekawe Swanicoco używa nie tylko sfermentowanych ziaren, owoców i warzyw , ale również sfermentowane wyciągi , które wchodzą w skład 80%  produktów Swanicoco .


8x NIE

W kosmetykach Swanicoco na darmo szukać sztucznych barwników, aromatów ( to akurat wiem , bo wszystkie pachną w sposób bardzo ziołowy ), chemicznych środków konserwujących , sterydów , alkoholu , parabenów, benzofenonów i oleju mineralanego ( chyba udało mi się wymienić wszystkie 8? ) .  Firma kładzie duży nacisk na to ,aby produkty były jak najbardziej hipoalergiczne  i bezpieczne dla cer wymagających  , a także, aby w sposób jak najbardziej optymalny łączyły się ze sobą potęgując własne działanie. Ulubionymi wariacjami są te zawierające w składzie czynniki wzrostu EGF ( naskórkowy czynnik wzrostu) , FGF ( czynnik wzrostu fibroblastów) oraz peptydy białkowe. Swanicoco postawiło sobie za cel stworzyć doskonałe połączenie biotechnologii i tradycji.


SWANICO NATURAL BIO COSMETICS

Słowo "NATURAL" ma podkreślać przynależność marki do kosmetyków naturalnych , ekologicznych  czerpiących z tego co najlepsze ze składników pochodzących z całego świata - w tym z Francji , USA i Australii wybierając tylko certyfikowane składniki i zamykając  w eleganckich , często ekskluzywnych opakowaniach .  W aktualnym logo Swanicoco znajduje się kwiat piwonii , który ma symbolizować obfitość i elegancję . Nazwa Swanicoco ma oczywiście kojarzyć się pięknym Łabędziem - eleganckim , zwiewnym  oraz z ... KOKOSEM ( osobiście byłam świecie przekonana , że ma nawiązywać do Coco Chanel xD )  i właśnie dowiedziałam się , że "coco" po francusku oznacz słodycz xD . Firma stale pracuje aby stworzyć kosmetyki idealne dla wszystkich - zarówno kobiet jak i mężczyzn.Co ciekawe jeżeli kliknięcie <TUTAJ> znajdzie cały szereg certyfikatów , które posiada Swanicoco. Ponadto NIE testują NA ZWIERZĘTACH!


DR SYUL

Część produktów , które otrzymałam były pod pod szyldem dr. Syul , która jest jakby "gałęzią" Swanicoco zajmującą się tworzeniem maseczek oraz kremów BB . Trochę kojarzy mi się z dr. G choć to całkowicie inne marki ;p. Dr Syul. ma łączyć biotechnologię z oraz produkty pochodzenia roślinnego.  Maseczki są wykonane albo z ultracienkiej bio-celulozy , która doskonale przylega do twarzy ( bardzo mało jest tak idealnie dopasowujących się maseczek!) , albo z żelowych płatów . Na każdej znajdziecie informację po angielsku co jest głównym składnikiem ( w głównej mierze EGF/FGF , adenozyna , niacynamid oraz jakiś roślinny składnik) .  Muszę przyznać , że ogromnym hitem i zaskoczeniem jest maseczka w kolorze NIEBIESKIM - bio celulose soft coco peeling mask pack , bo peelinguje naprawdę :D . Pierwszy raz spotkałam maseczkę z peelingiem enzymatycznym. Rewelacyjna jest też Swanicoco golden time leap maskpack - hydrożelowa ze złotem o oraz czarna 2GF mix mask pack , które silnie regenerują.


POKAŻ KOTKU CO MASZ W ŚRODKU...

Po analizie mojego maila Kevin zaproponował mi linię silnie nawilżającą ( no bo to jest mój główny problem) , a przy okazji  minimalizującą pory.


Extra Hydrating Waterfall Toner i Emulsja to  oczywiście produkty , które mają silnie nawodnić skórę. Pachną oba bardzo ziołowo co niestety , ale w moim wypadku jest drażniące - nie przepadam za tą nutą. W składzie są składniki zarówno pielęgnujące ( mięta, żeń-szeń , piwonia, granat , lotos) jak i nawadniające - aloes i woda morska  ( choć nie jest wcale słony ;p) . Porównałabym oba do tonera  Klairsa jeżeli mieliśce do czynienia - lekkie nieco żelowiste konsystencje , choć toner jest przezroczysty , a emulsja biaława .  Szybko się wchłaniają napinając cerę ,bez efektu chemicznego ściągania , bardzo dobrze współdziałają z makijażem nie zmniejszając jego świeżości.

 W przypadku serum ściągającego pory przede wszystkim należy zwrócić uwagę na przepiękne metalowe opakowanie z przezroczystym okienkiem zboku . Chodzi oczywiście o to , żeby widzieć ile jest w środku - jaram się tym produktem :D . Daje efekt niesamowitego "smooth" i minimalizacji porów , warto więc używać go pod koniec pielęgnacji , kiedy wklepiemy wszystko co chciałyśmy, bo zamknie po prostu pory. Ocieka ekstraktami ziołowymi ( kamelia, oregano, mięta, portulanka, geranium itp.)  . Ma postać lekkiego żelu , ale bez komponenty wodnistej.


Muszę jednak przyznać , że najlepszym produktem jest  MULTI SOLUTION Triple V Ampule. Sam Kevin przyznał , że to jedno z ich najlepszych serum . Oczywiście w składzie posiada witaminę C pochodzącą z rokitnika zwyczajnego oraz tę z cytrusów , ponadto mamy tu witaminę B5 , niacynamid oraz adenozynę. Serum działa silnie rozjaśniająco oraz regenerująco . Ma bardzo lekką wodnistą konsystencję bez zapachu.


Z zagranicznych sklepów gdzie Swanicoco można dostać to :
w Polsce dystrybutorem marki jest SKIN79 


From Asian Beauty with Love ! Seria postów na temat pielęgnacji w stylu Azjatyckim :) WYNIKI ROZDANIA!

From Asian Beauty with Love ! Seria postów na temat pielęgnacji w stylu Azjatyckim :) WYNIKI ROZDANIA!


 

SŁOWEM WSTĘPU:

Ciągle czuję głód wiedzy na temat pielęgnacji w stylu Azjatyckim i ciągle czuję niedosyt. Bardzo boleję też nad tym , że tak mało informacji na jej temat w języku polskim. Sama czytuję zagraniczne blogi oraz posiadam parę pozycji w tej tematyce i chcę się z Wami podzielić informacjami na ten temat.

Jeżeli jakieś informacje tu zawarte nie będą dla Was zrozumiałe , będą zbyt chaotyczne lub będziecie chciały żebym rozwinęła temat - piszcie śmiało :) . Jeżeli również będziecie uważać, że coś napisałam źle - sprostujcie mnie :) Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce :)

Chciałabym dać Wam też coś od siebie - pisałam już w przeszłości posty informacyjne  z tzw. "wiedzą" i na pewno odniosę się do nich tutaj ponownie . Używałam  i używam całkiem sporą ilość Azjatyckich kosmetyków i na pewno znajdą się tu moje osobiste rankingi - zarówno Hello Hittów jak i Hello Kittów :D  . Pamiętajcie jednak , że jeżeli coś sprawdziło się u mnie nie koniecznie sprawdzi się u Was - wszystko w tej tematyce będę opierać na własnych  doświadczeniach - zasada YMMV ( Your Mileage May Vary) czyli po Polsku - to co zadziałało u mnie wcale nie musi sprawdzić się u Ciebie ;p . Nie bójcie się porażającą większość kupiłam sama :D Nie ma co ukrywać jestem kosmetoholiczką i sporą część swojej pensji poświęcam zakupom (NIE)koniecznie niezbędnym rzeczą :D

 

O CZYM BĘDZIE TA SERIA ?

Sama w sumie do końca nie wiem :D  Serio ... serio serio :D zakładając interendo też nie wiedziałam o czym ten blog będzie xD . Wszystko wyklarowało się w praniu :D i myślę, że tu też tak będzie :p . Mam natłok myśli i postaram się jakoś ogarnąć tutaj wszystko choć może być trudno :) . Postaram się Wam nakreślić na chłopski rozum zdobytą przeze mnie wiedzę .


SZUKASZ INFORMACJI O ASIAN BEAUTY? POMOGĘ!

Zacznę od tego , że sama opieram się na wiedzy zdobytej z innych źródeł i macie prawo same się z nimi zapoznać i  uporządkować wiedzę we własnym zakresie i we własny sposób :) Zachęcam do zapoznania się z blogami w języku polskim :

- i hybrydom w języku  polsko-angielskim prowadzonymi przez 2cats in japan i THE KHERBLOG :D

Jeżeli znacie jeszcze jakieś AKTYWNE blogi ,  które polecacie dajcie znać;D

 

 blogi w języku angielskim:
-THE KLOG ( blog prowadzony przez Charlotte Choo i Sokoglam  - polecam zarówno ich kanał na yt)

Kanały YT ( język angielski)
- Meji Musse
- Morgans Beauty Break Down
-Sunnydahye
-Kimdao (zarówno kanał jak i blog kimdaoblog.com)
-Ponys makeup diary

Strony ( niestety tylko po angielsku ;( )


Książki w języku Polskim:
-Sekrety Urody Koreanek ( moją recenzję znajdziecie <TUTAJ!>
- Skóra. Pielęgnacja azjatycka po polsku ( TUTAJ! )
-Japonki nie tyją i się nie starzeją (TUTAJ!)
-Zdrowy jak Japońskie dziecko
-PielęgnacJA

 

Książki w języku angielskim:
-Korean Beauty Secrets  - POLECAM!
-Japanese Skincare Revolution - POLECAM! ( recenzja : TUTAJ! )
-Asian Faces
-The Japanese Way of Beauty
-Asian Beauty

Moim osobistym dramatem jest fakt, że książki Pony niestety , ale są wydawane tylko w języku Koreańskim :(

Tyle na starcie :D .

Jesteście zainteresowane postami w tym temacie ? Może chcecie szczególnie , żebym napisała o czymś koniecznie ? Dajcie znać :D


Na koniec serdecznie pragnę pogratulować, że ostatnie rozdanie z mega paczką Azjatyków wygrała EWELINA - SECRETADDICTION.PL

                                                                     GRATULUJĘ! - poproszę dane do wysyłki na mail: interendo@wp.pl

Copyright © 2016 interendo , Blogger